w

Nowa Lewica ma ustawę, która gwarantuje rolnikom tak zwaną cenę minimalną

foto: https://klub-lewica.org.pl/aktualnosci/2197-truskawki-sprzedawane-jako-polskie-to-czesto-podrobki-lewica-wzywa-ministra-rolnictwa-i-podlegle-mu-sluzby-do-dzialania

Lewica żąda od Ministra Rolnictwa postępowania wyjaśniającego mającego na celu sprawdzenie czy nie doszło do naruszenia przepisów Ustawy o jakości handlowej produktów rolno-spożywczych oraz Ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów w zakresie nieuczciwych praktyk rynkowych polegających na fałszowaniu kraju pochodzenia truskawek i wprowadzania ich na rynek.

Posłowie Arkadiusz Iwaniak oraz Marcin Kulasek zwracają się również do Głównego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych o wszczęcie postępowania kontrolnego mającego na celu ustalenie czy na rynek wprowadzono zafałszowane artykuły rolno-spożywcze poprzez podanie nieprawdziwego kraju ich pochodzenia.

Parlamentarzyści skierowali również wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby urzędnicy sprawdzili czy nie doszło nieuczciwych praktyk rynkowych polegających na zamianie kraju pochodzenia truskawek zakupionych u zagranicznych producentów.

Arkadiusz Iwaniak: Dość fałszowania polskich produktów 

Jako konsumenci chcemy jeść polskie produkty, polską truskawkę, która jest smaczna, piękna, czerwona i soczysta. Truskawka spoza naszego kraju dojrzewa na naczepie samochodu ciężarowego – mówił poseł Arkadiusz Iwaniak podczas konferencji prasowej w Sejmie. Jak podkreślił na tym procederze tracą również krajowi producenci. – Polska truskawka dzisiaj na giełdach towarowych kosztuje około 20 złotych. Truskawka grecka, serbska, hiszpańska albo turecka kosztuje dzisiaj 10 złotych. Łącznie z kosztami transportu do Polski. Następnie sprzedawana pod etykietą „produkt polski”, sprzedawana jest w cenie truskawki polskiej – informuje.

Fałszowanie kraju pochodzenia to proceder, który ma miejsce już od kilku lat. – Ministerstwo Rolnictwa instytucje, które powinny się tym zająć nie robią kompletnie nic – ocenia poseł. – Panie ministrze, trzeba się ruszyć z wygodnego fotela w ministerstwie i pojechać do Czerwińska, do plantatorów i z nimi porozmawiać na temat fałszowania kraju pochodzenia truskawki. Apelujemy do Pana, żeby ruszył się Pan ze swojego klimatyzowanym pokoju i zaczął rozmawiać. Nie da się rozmawiać o problemach rolników, sadowników, plantatorów truskawek w gmachu ministerstwa, trzeba po prostu do nich pojechać. Oni panu wyjaśnią na czym polega problem – oświadczył Arkadiusz Iwaniak.

– Od kilku lat ani Ministerstwo Rolnictwa, ani sam minister Henryk Kowalczyk nie ma pomysłu na rozwiązania tego problemu – mówił poseł Marcin Kulasek. – Chcemy, żeby stosowne urzędy przeprowadziły kontrole zarówno w sklepach, czy też na giełdach rolno-spożywczych – poinformował. – Chcemy, aby polski rolnik miał ochronę państwa polskiego – podkreślił.

MINIMALNA CENA ZAKUPU RATUNKIEM DLA PRODUCENTÓW

– Polski rolnik jest oszukiwany, okłamywany i wykorzystywany. Ministerstwo Rolnictwa jest zawsze o krok za problemem i nie potrafi reagować na bieżącą sytuację od razu – mówił Daniel Oliszewski z Nowej Lewicy.

Dlatego Nowa Lewica ma ustawę, która gwarantuje rolnikom tak zwaną cenę minimalną. Producent będzie zabezpieczony, koszty produkcji, który poniesie do wyprodukowania swojego towaru będzie mu zapłacony w postaci ceny minimalnej – poinformował.

Ministerstwo Rolnictwa w ostatnim czasie podpisało odpisało Mazurskiej Izbie Rolniczej, iż takiej ustawy nie da się wprowadzić. Panie ministrze, nie oszukujmy się. W Hiszpanii się da, w innych krajach się da, to także w Polsce też jest to możliwe – ocenił.

źródło: https://klub-lewica.org.pl/

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bosacka znalazła w Warszawie truskawki po 13 złotych za kilogram

Kiedy ruszy skup truskawki i jakie ceny zostaną zaproponowane?