w ,

KORONOWIRUS GOSPODARCZY – Jak przetrwać w czasach zarazy?! RADCA PRAWNY NORBERT GLINICKI

Czas w którym obecnie żyjemy jest testem dla społeczeństwa. To egzamin dojrzałości dla polityków, organów władzy publicznej, przedsiębiorców, menadżerów, pracowników, oraz zwykłych obywateli, którzy już teraz muszą stawić czoła nowym uwarunkowaniom w których przyszło nam się odnaleźć. Epidemia koronawirusa na całym świecie wywołała szereg konsekwencji, które bez wyjątku, w mniejszym lub większym stopniu dotknęły każdego człowieka.

Z jednej strony mamy do czynienia z narodową kwarantanną połączoną z heroiczną walką lekarzy, pracujących w ekstremalnych warunkach, narażających dla dobra ogółu swoje zdrowie i życie w starciu z szalejącym koronawirusem, z drugiej strony mierzymy się z pogłębiającym się kryzysem gospodarczym, który może doprowadzić do nieodwracalnych skutków, jeżeli państwo nie wprowadzi natychmiastowych, dopasowanych pakietów pomocowych pozwalających przedsiębiorcom na przetrwanie agonii ekonomicznej.

Wielu specjalistów z dziedziny ekonomii i biznesu nie ma wątpliwości – to będzie największa zapaść gospodarcza od czasów wielkiego kryzysu ekonomicznego z początku lat trzydziestych ubiegłego wieku. Jedynie tytułem ciekawostki należy uzupełnić, że czołowi historycy twierdzą, że jednym ze skutków wielkiego kryzysu ekonomicznego z pierwszej połowy XX wieku było dojście Hitlera do władzy. Co było dalej, nikomu nie trzeba wyjaśniać.

Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristina Georgiewa w jednym z ostatnich wystąpień stwierdziła, że globalny wzrost gospodarczy w 2020 będzie silnie negatywny. W najlepszym wypadku MFW oczekuje częściowego ożywienia gospodarczego w 2021 jednak pod warunkiem, że pandemia zacznie słabnąć w trzecim kwartale tego roku. Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie to tok 2021 będzie jeszcze gorszy pod względem gospodarczym.

Jedno jest pewne, kroczący wielkimi krokami kryzys ekonomiczny w zestawieniu z innymi krachami gospodarczymi łączy jedno – setki tysięcy ludzi straci prace, a tysiące przedsiębiorstw zbankrutuje, jeżeli państwo nie wprowadzi konkretnych rozwiązań systemowych, których ranga będzie przystawała do oczekiwań społecznych.

Opinia publiczna na temat wprowadzonych przez rząd środków tymczasowych zmierzających do zminimalizowania strat gospodarczych oraz otoczenia okresową ochroną polskich przedsiębiorców nie pozostawia żadnych złudzeń – działania są niewystarczające, a dotychczas wdrożone zabiegi legislacyjne dla wielu są nieosiągalne lub nietrafione. Brak korekty ze strony rządu w obszarze wprowadzonych ustaw zwanych potocznie tarczą antykryzysową wywoła lawinę dramatów ludzkich ,a polska gospodarka jeszcze przez wiele lat będzie wstawać z kolan. Co prawda rząd pracuje nad kolejnymi ulepszeniami w ramach prowadzonych prac legislacyjnych, przewidujących pomoc publiczną dla polskich firm, jednakże procedura przedłuża się, zaś przedsiębiorcy w dużej mierze nadal skazani są wyłącznie na siebie.

W wielu branżach przestój gospodarczy spowodował całkowite spustoszenie. Branża gastronomiczna, hotelarstwo, turystyka, rynek nieruchomości, branża budowlana transport – z naciskiem na usługi w zakresie przewozu osób, to tylko niektóre gałęzie gospodarki, którym kryzys wywołany pandemią oraz wdrożonym przez rząd środkami zapobiegawczymi dał się we znaki. Nie lepiej wygląda sytuacja w innych obszarach gospodarki.

Niezależenie od wielkości parasola ochronnego szykowanego przez rząd oraz czasu jego rozłożenia, los wielu przedsiębiorców będzie uzależniony od aktywnych działań kadry zarządzającej, polegającej na podejmowaniu trafnych, strategicznych decyzji krótkoterminowych, restrukturyzacji finansów, oraz możliwości pozyskania finansowania zewnętrznego.

Gospodarka to system naczyń połączonych, kłopoty jednego przedsiębiorcy będą przekładać się na problemy innych, którzy z nimi współpracowali.

O jakie działania chodzi? Najprościej będzie przytoczyć trywialne kazusy płynące do nas z mediów.

Tytułem przykładu, część przedsiębiorców chcąc uchronić się przed bankructwem sięgnęło po nietuzinkowe ekspresowe rozwiązania polegające na przebranżowieniu się (np. medialne sprawy dotyczące zmiany linii produkcyjnej i masowe szycie maseczek ochronnych zamiast odzieży w zakładach z wieloletnimi tradycjami w branży odzieżowej) lub zmianie systemu modelu biznesowego polegającego na przeniesieniu w całości oferty do internetu (np. słynne już w tej chwili wirtualne warzywniaki). Te banalne przykłady zachowań, pokazują jakie znaczenie z punktu widzenia przetrwania przedsiębiorstwa na rynku w czasach zarazy, utrzymania miejsc pracy, zarobieniu na koszty prowadzonej działalności gospodarczej ma rola szefa, szybkość działania, oraz wdrażanie strategii krótkoterminowych kluczowych dla danego biznesu.

W każdej firmie, w każdej branży działania będą inne i będą uzależnione od indywidualnych uwarunkowań. Dla jednych przedsiębiorców najważniejsze będzie natychmiastowe dynamiczne przywrócenie wolumenu sprzedaży z czasów poprzedzających pandemię, dla innych przywrócenie płynności finansowej pozwalającej na bieżące regulowanie zobowiązań krótko i średnio terminowych, spłacanie wymagalnych długów, pozyskanie środków na wykonanie wcześniej podjętych zobowiązań, jeszcze dla innych czas przebudzenia gospodarczego być może będzie oznaczał całkowite przeprojektowanie modelu biznesowego o charakterze długofalowym.

Gwarantuje jedno! Jeżeli istnieją przedsiębiorcy, którzy pomimo panującej sytuacji siedzą w kapciach w swoich wygodnych fotelach oczekując nad dzień w którym wirus się wycofa, nie projektując na bieżąco konkretnych rozwiązań, to zasadniczo nie będą mieli do czego wracać. Monitoring rynku, mądre zarządzanie portfelem finansowym, oraz elastyczność biznesowa zadecydują, które firmy utrzymają się na rynku. W mojej ocenie to będzie zupełnie inna rzeczywistość niż ta, która istniała przed pandemią.

Paradoksalnie, dla kreatywnych szefów panujący przestój gospodarczy może być szansą na spojrzenie na swój biznes z innej perspektywy. Jest wiele przykładów, które dobitnie pokazują, że pomimo trudnej sytuacji gospodarczej, niektórzy przedsiębiorcy wdrażając zupełnie nowe, niestosowane wcześniej rozwiązania radzą sobie z tą sytuacją lepiej niż inni, a dodatkowo osiągają zupełnie nieoczekiwane rezultaty.

Przytoczony wcześniej przykład symbolicznego warzywniaka, który przed pandemią bazował wyłącznie na sprzedaży bezpośredniej, jest doskonałym odniesieniem. Niezaplanowane stworzenie sklepu internetowego, który z założenia miał być rozwiązaniem tymczasowym z uwagi na wprowadzone obostrzenia w którym klienci za pomocą koszyka wirtualnego mogą zamówić wybrane przez siebie towary z dostawą do domu pozwolił nie tylko na utrzymanie poziomu przychodów z czasów sprzed pandemii, ale dodatkowo stał się nowym kanałem dystrybucji dla produktów z wykorzystaniem internetu, który dotarł do nowej grupy docelowej klientów. W praktyce może to oznaczać tyle, że dzięki pandemii biznes prowadzony przez takiego przedsiębiorcę wpłynie na zasobność portfela klientów, kiedy pandemia minie. Klienci, którzy korzystali z warzywniaka nabywając towar w sposób tradycyjny wrócą, a dodatkowo pojawią się nowi, którzy będą mogli skorzystać z oferty sklepu dokonując zakupu online z wygodną dostawą do własnego domu. Gdyby nie pandemia, takie rozwiązanie zapewne nigdy by się nie pojawiło.

Kluczem do uzyskania odpowiedzi na pytanie jak przetrwać w czasach zarazy gospodarczej jest po pierwsze zidentyfikowanie problemu, po drugie wdrożenie zabiegów, które pozwolą na przywrócenie kondycji finansowej prowadzonego biznesu. Z jednej strony należy dokonać rzetelnej analizy finansowej zakończonej wnioskami co do dalszej możliwości prowadzenia biznesu z uwzględnieniem ryzyka wystąpienia negatywnych  zdarzeń gospodarczych prowadzących do ewentualnej niewypłacalności, z drugiej strony podjęcie adekwatnych działań restrukturyzacyjnych.

Do takich działań możemy przykładowo zaliczyć takie inicjatywy jak skorzystanie z pomocy państwa, m.in. rozwiązań przewidzianych w ramach tarczy antykryzysowej, zredukowanie stałych kosztów utrzymania firmy, w tym wynagrodzeń pracowniczych, złożenie wniosków o zawieszenie leasingów, kredytów, poszukanie opcji zewnętrznego finansowania na preferencyjnych warunkach, zawarcia porozumień z kontrahentami w zakresie wykonywanych umów polegających przykładowo na renegocjowaniu warunków wynagrodzenia, czasu ich spłaty, odroczenia terminów płatności, rozłożenia na raty, w skrajnych przypadkach rozwiązania umowy. Kwestią priorytetową będzie również podjęcie działań w zakresie dochodzenia ewentualnych istniejących i wymagalnych wierzytelności, nie wyłączając drogi sądowej, zwłaszcza w sytuacji w której nasz dłużnik potencjalnie dysponuje jeszcze majątkiem pozwalającym na zaspokojenie naszych roszczeń. Dobór najwłaściwszych narzędzi zadecyduje o losie wielu przedsiębiorców.

Niestety w wielu przypadkach nawet najbardziej wysublimowane rozwiązania zmierzające do odzyskania płynności finansowej mogą okazać się niewystarczające i będą skutkować jedynie zwiększeniem spirali zadłużenia. Dlatego bardzo ważna jest trzeźwa ocena sytuacji, albowiem bezrefleksyjne dążenie do utrzymania firmy nie poparte żadnymi racjonalnymi przesłankami może spowodować negatywne konsekwencje dla takich przedsiębiorców zarówno cywilne jak i karne. Jeżeli zatem analiza finansowa przedsiębiorstwa z uwzględnieniem zabiegów restrukturyzacyjnych warunkujących możliwość przetrwania daje wynik negatywny, zasadnym jest aby rozważyć złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości do sądu upadłościowego, ewentualnie w przypadku niezadowalających negocjacji z wierzycielami w przedmiocie zawarcia ewentualnych porozumień, co do spłaty zadłużenia rozłożonego  w czasie, w sytuacji w której w perspektywie długofalowej możliwe będzie naprawienie kondycji finansowej firmy, złożenie wniosku o przeprowadzenie postępowania restrukturyzacyjnego. W każdym przypadku nieodzowna będzie pomoc specjalisty.

Na ten moment problemów jest mnóstwo. Zatory płatnicze, niemożliwość lub opóźnienia w świadczeniach, kłopoty z dostawcami, problematyka naliczania kar umownych, niespłacone leasingi, kredyty, problemy z pracownikami, zawieszone sądownictwo – to wszystko powoduje, że powrót na właściwe tory jest zadaniem karkołomnym, ale nie niemożliwym.

Z moich obserwacji wynika, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się lawiny spraw z zakresu prawa upadłościowego, pozwów o zapłatę, rozwodów oraz innych postępowań z zakresu prawa rodzinnego, roszczeń pracowniczych, ale również powstępowań z wykorzystaniem instytucji prawa, które przed wybuchem pandemii nie były szczególnie spopularyzowane, takich jak nadzwyczajna zmiana stosunków (rebus sic stantibus) w ramach podpisanych umów najmu czy świadczenia usług, czy instytucji wyzysku. Dojdą kwestie rozliczenia wpłaconych zaliczek i zadatków w sytuacji w której nie doszło do wykonania umowy. Dobrym przykładem dla instytucji rebus sic stantibus są umowy najmu lokali komercyjnych, gdzie po stronie najemcy z uwagi na panujące obostrzenia w której taki przedsiębiorca z przyczyn przez siebie niezawinionych nie może prowadzić działalności gospodarczej na zasadach wcześniej obowiązujących. Pojawia się pytanie, jaki czynsz w związku z tą sytuacją powinien płacić najemca? Jeżeli strony nie dojdą do porozumienia z pewnością takie sprawy będą kończyć się w sądzie.

Czy polscy przedsiębiorcy znajdą szczepionkę ma koronawirusa gospodarczego, który zakaził gospodarkę? Osobiście uważam, ze tak. Polscy przedsiębiorcy nie raz udowadniali, że potrafią wyjść obronną ręką nawet z najgorszych opresji i tak stanie się i tym razem. Moim zdaniem nastąpi zmiana dominanty na rynku. Świat zrozumiał, że nie  może być dłużej uzależniony od gospodarek innych krajów, i należy stawiać na własne  zasoby. Polskie produkty i usługi będą wieść prym w świecie „popandemicznym”.

Wszystkim czytelnikom bloga kobieta w sadzie życzę zdrowia i wyrażam przekonanie, że wkrótce gospodarka wystartuje ze zdwojoną siłą. Obecny czas należy potraktować jako lekcję przedsiębiorczości i szanse na dokonanie rzeczy, które cały czas były odkładane.

Radca Prawny Norbert Glinicki

 

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pierwsze truskawki na Broniszach!

Nawadnianie – nabór wniosków wydłużony do 20 lipca 2020 r.