w

Emilia Lewandowska: Wyższe koszty produkcji będą musiały zostać zrekompensowane częściowo przez kupujących (…)

Po wolniejszym okresie świątecznym handel jabłkami w Polsce zaczął wracać do normalnego poziomu, mówi Emilia Lewandowska, kierownik biura Fruit-Group:

„Grudzień był spokojny, jak się spodziewaliśmy z wyprzedzeniem. Miesiąc ten co roku poświęcony jest pomarańczom i nektarynom w handlu owocowo-warzywnym. Wznowiliśmy działalność po Nowym Roku i biznes idzie dobrze, ponieważ handel wrócił do satysfakcjonującego poziomu. Klienci zaczynają teraz zamawiać więcej, a w nadchodzących miesiącach koncentrujemy się na przesyłkach na duże odległości, podczas gdy jakość wciąż pozwala na te dłuższe transporty”.

Mimo wyższych cen energii na rynku jabłek nie było paniki – tłumaczy Lewandowska.

„Oczekiwaliśmy, że sprzedaż jabłek nastąpi szybciej, około cztery miesiące temu, aby uniknąć konieczności przechowywania jabłek. Pomysł polegał na tym, że zapasy znacznie spadną, zanim nadejdzie grudzień i styczeń. Jednak zapasy i wielkość obrotów wyglądają na razie stabilnie, na rynku nie ma paniki z powodu kosztów energii elektrycznej. To powiedziawszy, ilość jabłek znajdujących się w chłodniach jest niższa niż w zeszłym roku o tej porze, ale nie było silnego nacisku wśród producentów jabłek. Prawda jest taka, że wyższe koszty produkcji będą musiały zostać zrekompensowane, częściowo również przez kupujących”.

Lewandowska uważa, że handel jabłkami może pójść w obie strony w zależności od wielu zmiennych i czuje, że będą musieli poczekać i zobaczyć, jak wypadnie reszta sezonu. Firma ma jednak nadzieję, że w 2023 roku będzie w stanie zwiększyć wolumen eksportu zarówno jabłek, jak i borówek:

„Bardzo trudno przewidzieć, jak będzie wyglądać sytuacja za kilka miesięcy, ponieważ jabłka to owoce, które są dostępne przez cały rok. Zmiany czekają Polskę, jeśli chodzi o współpracę z rynkami egipskimi. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, z pewnością przyniesie to korzyści naszemu biznesowi. Ale głównym celem nadchodzącego roku będzie utrzymanie naszych wysokich standardów i upewnienie się, że konsumenci są zadowoleni z naszych owoców. Poziomy sprzedaży powinny zostać utrzymane również w 2023 r., ale miejmy nadzieję, że sprzedamy o 10 proc. więcej, a nawet o 20 proc. więcej, jeśli chodzi o nasz handel jagodami!”

źródło: https://www.freshplaza.com

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

KUPS: Nowy podatek cukrowy zagrozi sadownikom !

„Za duże” jabłka w Lidlu