Pierwsze zabiegi glinką kaolinową, siarką i olejami w sadach ruszyły. Sadownicy teraz rozsiewają nawozy azotowe.
Zapytaliśmy Cezarego Rokickiego z Białej Rawskiej, jak wyglądają prace w jego sadzie.
Dzisiaj sieję. Pytasz, co? Sieję propagandę – mówi z uśmiechem na twarzy sadownik.
W tym krótkim stwierdzeniu można dostrzec ukryta prawdę, gdyż faktycznie wraz z uruchomieniem pierwszych opryskiwaczy, w sieci można przeczytać informacje „czym, trzeba pryskać lub siać”. Sadownicy, w tych trudnych czasach jednak, powinni zważać na koszty jakie ponoszą w gospodarstwach i stosować produkty konieczne. Należy oczywiście być na bieżąco w komunikatach sadowniczych, natomiast mieć w tym wszystkim „swój rozum”.
Kluczowe zabiegi na koniec marca w sadzie to: nawożenie azotowe, siarka, olej parafinowy, glinka kaolinowa.
Zapytaliśmy Cezarego Rokickiego jakie zabiegi wykonał na ten moment w swoim gospodarstwie.
Azot sieje dzisiaj, wykonałam również oprysk siarki z olejem. To był ostatni moment na ten zabieg, jeszcze dwa dni i bym już nie opryskał, bo pąki zaczynają pękać. Glinki nie zrobiłem w tym roku, czego żałuję bardzo. Miałem dużo innych prac w gospodarstwie i nie zdążyłem – informuje Cezary Rokicki.
Kiedy rozpocząć nawożenie azotem? Jaka dawka na hektar azotu? Wyjaśniamy szczegółowo!
Miodówka gruszowa groźny szkodnik, którego należy już zwalczać! Co wybrać, olej czy glinkę?