w ,

Grupy producenckie i inne podmioty walczą o to, aby rynków eksportowych dla polskich jabłek było coraz więcej

foto ilustracyjne ISTOCKPHOTO

W eksporcie poza jabłkami klubowymi, spory popyt jest też na takie odmiany jak: Golden Delicious i Red Delicious.  W Stanach Zjednoczonych popularne są również odmiany Granny Smith, Fuji oraz Honeycrisp. Rynki azjatyckie oczekują natomiast odmian twardych, o słodkim smaku, mocno wybarwionych, takich jak: Gala Royal lub podobna do niej Gala Brookfield. Dużym zainteresowaniem cieszy się także odmiana Red Jonaprince.   Znacznie gorzej na rynku eksportowym radzą sobie natomiast Gloster i Idared.

Najpopularniejsze odmiany jabłek eksportowych według danych z UE (dane WAPA – 20 krajów członkowskich największych producentów jabłek oraz Wielka Brytania). 

pastedGraphic.png

Według prognoz WAPA na nadchodzący sezon odmiany, które odnotują wzrost produkcji to: Boskoop (26%), Gloster (24%), Jonagold (34%), Pinova (14%), Elstar (10%), Shampion (10%), Ligol (33%). Spadek natomiast będzie dotyczył takich odmian jak: Jonathan (-21%), Granny Smith (-18%), Cox (-18%) oraz Cripps pink (-12%).

Rosnąca konkurencja spoza UE

Niestety wraz ze wzrostem podaży rośnie również konkurencja na światowych rynkach. Coraz więcej państw sąsiadujących z Unią Europejską zwiększa swoją produkcję jabłek. Stwarza to zagrożenie dla eksportu z UE do Azji Centralnej, Bliskiego Wschodu i Azji Południowo-Wschodniej. 

Wolumen eksportu tureckich jabłek wzrósł o 47% w sezonie 2020/21 (sierpień-lipiec). Dogodna lokalizacja i przede wszystkim cena towaru sprawia, że Turcja staje się coraz poważniejszym zagrożeniem dla eksportu polskich jabłek, szczególnie do krajów Bliskiego Wschodu i Azji. 

Niepokoi też wzrost produkcji w takich krajach jak Serbia (z 180 000 ton do 570 000 ton w ciągu dekady) czy Mołdawia (z 250 000 ton do 600 000 ton w ciągu dekady). Eksperci nie mają wątpliwości, że kraje te będą dywersyfikować eksport, który może konkurować z Unią Europejską na Bliskim Wschodzie, Indiach czy w południowej części Azji Wschodniej. 

Grupy producenckie i inne podmioty walczą o to, aby rynków eksportowych dla polskich jabłek było coraz więcej, jednak należy pamiętać, że otwarcie się nowego kraju na nasze owoce to często proces długotrwały, któremu towarzyszą skomplikowane procedury i koszty. Znów odpowiedzią na problemy z konkurencją może być inwestycja, w jakość i nasza zwinność rynkowa. Budowanie polskiej marki oraz podejmowanie szybkich zwinnych decyzji i dostarczanie tam, gdzie aktualnie jest popyt na nasze owoce może być odpowiedzią na presję ze strony konkurentów.” komentuje prezes Unii Owocowej, Arkadiusz Gaik.

informacja prasowa UNIA OWOCOWA 

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jak wykorzystać szanse eksportowe? – na eksport tylko jabłka wysokiej klasy

Polskie jabłko do przemysłu – czy powinniśmy z tym walczyć?