w

Polskie jabłko do przemysłu – czy powinniśmy z tym walczyć?

Polska jest dużym rynkiem zbytu dla produkcji sadowniczej przeznaczonej dla przemysłu. Od wielu lat jabłek przeznaczonych do przetwórstwa jest więcej niż świeżych jabłek deserowych. Jabłka przeznaczonych w Polsce do przemysłu to niemal połowa rynku –  55% w minionym sezonie. Na ten rok prognozy m.in. z Prognosfruit były wyższe i sięgały nawet 60% produkcji. To znacznie więcej niż u pozostałych naszych rynnowych konkurentów. 

pastedGraphic.png

pastedGraphic_1.png

„Patrząc na powyższe wykresy istotne jest nie tyle zaprzestanie produkcji dla przetwórstwa, które nadal szybko się rozwija i cały czas inwestuje w innowacje rynkowe, by utrzymać wysoką pozycję rynkową, ile zmiana proporcji i zwiększenie udziału jabłek deserowych poprzez budowę wizerunku marki premium dla polskich owoców. Tylko w ten sposób możemy nie niszcząc naszej gałęzi przemysłowej zarobić więcej na produkcji sadowniczej.” – komentuje Arkadiusz Gaik. 

Bardzo istotnym elementem w dzisiejszej grze rynkowej jest stabilna, wysoka jakość, którą jako cały sektor musimy zapewniać w długofalowej perspektywie. Cały sektor musi śledzić doniesienia ze światowych giełd owoców i odważnie inwestować w technologie, które oszczędzają koszty produkcji i podnoszą nasza konkurencyjność – automatyzację, technologie utrzymujące świeżość i oszczędzające energię i wodę. 

„W Polsce mamy już wiele przykładów innowacji na światowym poziomie. Według tygodnika TIME, polskie rozwiązania znalazły się nawet na liście 100 najbardziej innowacyjnych rozwiązań technologicznych za rok 2021 m.in. projekt realizowany przez NCBR w Instytucie Ogrodnictwa – PIB pt. „Innowacyjny system racjonalnego gospodarowania wodą w uprawach roślinnych (Innovative system for rational water management in plant cultivation)”. Takich projektów może być u nas więcej, a te najlepsze powinny znaleźć miejsce najpierw w naszych rodzimych sadach za nim zainwestują w nie inne kraje.” podkreśla Paulina Kopeć.  

Dane za październik pokazują, że produkty z krajów o zbudowanej marce producentów owoców uzyskują znacznie wyższe ceny pomimo obiektywnie porównywalnej, jakości. Październikowe średnie ceny z rynku francuskiego to 132,60 Euro centów za kg, Włochy 81,85 Euro centa za kg. a polskie 27, 20 Euro centa za kg. owoców.

„Marki francuskie mocno pozycjonują swój rynek w duchu idei „odpowiedzialności ekologicznej” i zrównoważonego rozwoju. Dlatego ich cena pnie się w górę. W kontekście Polski panuje powszechne przekonanie, że jabłka z naszego kraju są po prostu tanie. Tymczasem ich jakość wcale nie odbiega od tych, zbieranych np. we Francji” – podkreśla Paulina Kopeć. 

informacja prasowa UNIA OWOCOWA 

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Grupy producenckie i inne podmioty walczą o to, aby rynków eksportowych dla polskich jabłek było coraz więcej

Konieczna jest mądra wycena polskich produktów