Prowadząca śledztwo Prokuratura Rejonowa w Sandomierzu wysłała już akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Kielcach. Po czterech latach śledztwa, przesłuchaniach kilkuset świadków. Leszka B., byłego prezesa upadłego „Owocu Sandomierskiego”, oskarżyła o oszustwo polegające na doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem szeregu osób i firm na przestrzeni od 3 czerwca 2015 do 30 grudnia 2016 roku.
Dodatkowe ustalenia pozwoliły na powiększenie liczby pokrzywdzonych i wyrządzonej szkody
– mówi Jolanta Religa, szefowa sandomierskiej prokuratury. Ostatecznie stanęło na tym, że wśród pokrzywdzonych są 232 podmioty.
W tym gronie są sadownicy, którzy nie doczekali się zapłaty za dostarczone owoce. Zarzucali, że faktury zostały skorygowane na ich niekorzyść, w efekcie czego cena kilograma jabłek spadła do… grosza. Są też firmy, u których firma zamawiała usługi, a którym nie była w stanie zapłacić.