Niepokojące sygnały docierają od sadowników z gminy Biała Rawska. Jak informuje jeden z nich, lokalny rynek jabłek przeżywa prawdziwe oblężenie ze strony handlowców zatrudnianych przez grupy producenckie i firmy.
„Przedstawiciele handlowi szukający jabłek po gospodarstwach to teraz trend mocniejszy, niż telefony z fotowoltaiki” – mówi sadownik z Sadkowic.
Poszukiwani handlowcy w akcji
„Przyjechał do mnie handlowiec z jednej z grup producenckich. Przedstawił się i powiedział, że jeździ po gospodarstwach, bo grupa desperacko szuka jabłek” – relacjonuje sadownik, który pragnie zachować anonimowość. „Tłumaczył, że mają problemy z dostarczeniem zakontraktowanych owoców i dlatego wysłali handlowców w teren”.
Presja na sadowników
Jak podkreśla nasz informator, handlowiec wywierał na niego silną presję, namawiając do natychmiastowej sprzedaży jabłek. „Bardzo nalegał, żebym sprzedał owoce od razu, nie czekając na lepszą ofertę. Ja w tym roku preferuję sprzedaż tylko z kasą na kole. Raczej mało kto daje w ciemno towar.” – dodaje sadownik.
Kary umowne widmem dla producentów?
Sadownik podejrzewa, że intensywne poszukiwania jabłek mogą być spowodowane obawami grup producenckich przed karami umownymi. „Myślę, że niektóre firmy zawarły umowy na dostarczenie określonej ilości jabłek i teraz mają problem z ich realizacją. Stąd ta gorączkowa pogoń za towarem” – spekuluje sadownik.
Niepewność na rynku owoców
Sytuacja w gminie Biała Rawska rzuca światło na niestabilność rynku owoców, gdzie nawet duże grupy producentów mają trudności z zebraniem odpowiedniej ilości towaru. Ta sytuacja może prowadzić do wzrostu cen jabłek…
