Mimo lutowych mrozów, prace w sadach nie ustają. Marcel Kalinowski, sadownik świadczący usługi cięcia mechanicznego, informuje, że sezon na ten rodzaj pielęgnacji drzew trwa w najlepsze.
„W te mrozy cięliśmy starsze sady, nie cięliśmy Gali, ale stare Idaredy tak, cięliśmy mechanicznie” – relacjonuje Kalinowski. Jak wyjaśnia, wybór odmian do cięcia w niskich temperaturach jest kluczowy, a starsze drzewa, jak Idared, lepiej znoszą ten zabieg.
Sadownik zdradza również, jak kształtują się ceny za tego typu usługi. „Stawki za cięcie mechaniczne tarczami w 2025 roku wynoszą od 250 do 300 złotych za godzinę pracy.”
Zainteresowanie cięciem mechanicznym jest duże. „Jak zapieliśmy maszynę we wrześniu, tak od tamtej pory cały czas maszyna pracuje, i kolejka do cięcia wynosi około 2-3 tygodni” – mówi Kalinowski. Wynika to z rosnącej popularności tej metody pielęgnacji sadów.
„Coraz więcej ludzi tnie usługowo, więcej osób ma po wsiach maszyny i sąsiedzi sobie pomagają” – zauważa sadownik. Dodaje, że wielu sadowników, którzy nie posiadają własnego sprzętu, regularnie korzysta z usług firm zewnętrznych. „Jest np. tak, że już od 4 lat tniemy w jednym gospodarstwie i pan jest zadowolony” – mówi Kalinowski, podkreślając, że długoterminowa współpraca i zadowolenie klientów są najlepszą rekomendacją.
Jak zaznacza sadownik, cięcie mechaniczne dotyczy głównie jabłoni. „Grusze praktycznie nie tniemy, zdarzają się rzadko klienci do cięcia gruszy” – wyjaśnia.
Marcel Kalinowski zaprasza chętne osoby do kontaktu w celu umówienia się na usługi cięcia mechanicznego: 601 533 792