Mołdawskie jabłka płacą o 40% więcej w ciągu miesiąca podczas gdy w innych krajach cena nie wzrasta – przegląd jabłek deserowych w ostatnim tygodniu listopada.
Największą niespodzianką końca listopada był gwałtowny wzrost cen jabłek w Mołdawii. Średnio ceny hurtowe jabłek deserowych w Mołdawii wzrosły o imponujące 18%. W sumie cena za jabłko w Mołdawii już wzrosła o 40% w przeciągu miesiąca. W ten sposób Mołdawia przestała być krajem o najniższych cenach za jabłko, pokonując w tym tygodniu zarówno Ukrainę, jak i Polskę pod względem ceny.
Powód wzrostu cen był jeden: ani Polska, ani Ukraina nie miały dostępu do rynku rosyjskiego.
Należy powiedzieć tu o rynku rosyjskim – tutaj średnia cena za jabłko na tydzień wzrosła o 3%. Rosyjscy sadownicy wyraźnie nie spieszą się ze sprzedażą jabłek deserowych, w przeciwieństwie do Ukrainy, Polski i Mołdawii.
W Polsce cena jabłka prawie nie zmieniła się w ciągu tygodnia. Eksport do Egiptu i krajów Bliskiego Wschodu nasila się, ale wszyscy przyznają, że eksport pozostaje niezadowalający. Dlatego też Polska zwiększa wysiłki, aby podbić rynki Skandynawii, gdzie starają się zaskoczyć wszystkich niskimi cenami za jabłko.
Ukraińscy dostawcy jabłek, kładą nacisk na jakość jabłka, nie na cenę, ale wiążą swoje nadzieje z tym samym rynkiem. Jednak eksport nie jest jeszcze tak znaczący, aby doprowadzić do pozytywnego rynku, dlatego też ceny jabłek na Ukrainie nie zmieniły się w ciągu tygodnia.
Sprzedaż jabłek z Ukrainy w Szwecji i innych krajach skandynawskich pozostaje dobra, ale nie ma tyle jabłek najwyższej jakości, ile byśmy chcieli.
Jeśli mówimy o dynamice cen w kontekście odmian, to należy przede wszystkim zwrócić uwagę na:
„Granny Smith” – jabłko było ponownie liderem wzrostu cen niemal we wszystkich krajach.
W Mołdawii odmiana wzrosła o 20%, na Ukrainie – o 17%, a w Rosji – o 12,5%.
Sytuacja wzrostowa była z „Idared”, który w Mołdawii wzrosł o jedną trzecią w ciągu tygodnia ze względu na wzrost popytu ze strony Rosji. Nadal jednak jest jedną z najtańszych odmian. W Polsce Idared sprzedawany jest za jedyne 30 groszy/kg – niewiele więcej niż jabłko do przetworzenia.
„Jonagoldy” zapotrzebowanie na odmianę niezbyt wysokie, więc ceny na tą odmianę spadły na Ukrainie iw Tadżykistanie, a w Mołdawii cena wzrastała. „Jonagold” był liderem anty-cenowym – w pięciu z sześciu krajów, ceny jabłek Jonagold były najniższe spośród wszystkich popularnych odmian.
Najdroższe odmiany pozostały Fuji, Granny Smith, Golden Delicious.
W Gruzji, dość nieoczekiwanie, „Idared” stał się najdroższą odmianą w zeszłym tygodniu.
Również nieoczekiwanie taką różnorodnością na rynku Tadżykistanu jest „Gala”.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę wielkość popytu, to znaczną sprzedaż w Tadżykistanie stanowią rozmaite jabłka „Golden Delicious”.
Prawie wszyscy producenci oczekują wzrostu cen jabłek w przededniu nadchodzących świąt. Może to jednak prowadzić do odwrotnego wyniku – jeśli podaż jabłek gwałtownie wzrośnie w nadchodzących tygodniach, ceny mogą nie spełniać oczekiwań uczestników rynku.
źródło: east-fruit