Sadownicy obecnie są w trakcie zbiorów odmiany LOBO. Znaczna część jabłek sprzedawana jest na rynku hurtowym Bronisze, ale część sadowników sprzedaje również ją na eksport. Zapytaliśmy Czarka Szlasa co myśli na temat odmiany LOBO produkowanej w swoim sadzie od trzech pokoleń.
„Lobo posadził mój ojciec 25 lat temu, mieliśmy ją wyrywać, lecz ze względu na wyższą cenę jabłek tej odmiany w porównaniu do innych zostawiliśmy stare nasadzenia. Obecna powierzchnia uprawy odmiany Lobo w naszym sadzie to jeden hektar. „ – informuje Cezary, sadownik z Królewskiego Lasu (miejscowość między Warką a Górą Kalwarią)
Jakie są obecnie ceny na rynku hurtowym za Lobo?
„W dniu 21 września przyjechałem na rynek hurtowy Bronisze z 120 klatkami jabłek odmiany Lobo. W ciągu 30 minut sprzedałem 20 klatek, na rynku jest mało kupca. Ogólnie sadownicy sprzedają ładny towar po 30 złotych za klatkę, ale wiadomo, że jak już przyjdzie co do czego to sprzedaje się klatki po 28 złotych i taniej” – informuje nasz portal sadownik Czarek
Czy odmiana Lobo ucierpiała w tym roku na skutek przymrozków?
„W tym roku plon jest bardzo mały, oceniamy plon na 30 % tego co w normalnym roku. Jabłka będą się też słabo przechowywać, więc wiadomo jedynym sensowym rozwiązaniem jest bezpośrednia sprzedaż z sadu na rynek hurtowy Bronisze” – opowiada o sytuacji w swoim sadzie Czarek
Jakie ceny są na Lobo w eksporcie?
„Pierwsze, ładne partie Lobo sprzedawaliśmy na eksport w cenie około 2 złotych za kilogram, ale w ciągu tygodnia cena spadła do 1,50 złotych za kilogram” – informuje nasz portal sadownik Cezary
Czy Lobo się opłaca?
„Lobo jest bardzo wymagającą odmianą i żeby było opłacalne powinno kosztować w hurcie od 40 do 50 zł za klatkę, ładnego grubego jabłka, ale niestety mimo małego plonu w tym roku, realia są inne” – tym smutnym akcentem kończy wywiad sadownik Czarek Szlasa