„Dzisiaj rolnik, który nie ma pieniędzy, żeby zakupić podstawowe środki do produkcji będzie po prostu padał. Dlatego wzywam tych wszystkich, którzy nazywają się obrońcami polskiej wsi, żeby w końcu zaczęli o tę wieś się upominać, żeby zaczęli upominać się o rolników i żeby mówili jak jest naprawdę” – powiedział Krajewski.
Sorry już nie aktualne. 2900 netto saletra N34 https://t.co/PZLqHpoJpB
— Łukasz 🚜🌾 (@LukaszP85) October 4, 2021
Obecny na konferencji rolnik z woj. podlaskiego Dariusz Bruliński podkreślił, że w zeszłym roku ceny nawozów były znacznie niższe. „W tamtym roku kupowałem nawozy, przykładowo mocznik po 1000-1200 zł, a w tej chwili kosztuje 3300-3400, saletra kosztowała 1000 zł, a teraz kosztuje 2500-2600 zł” – zaznaczył.
Taki cennik na dzień dzisiejszy. pic.twitter.com/DploaSKyuW
— Krzysiek (@TypowyKrzysiek) October 2, 2021
Bruliński ocenił, że sytuacja jest tragiczna. „I doprowadzimy do tego, że za rok rolnicy nie będą mieli co z pól zbierać. Doprowadzimy do sytuacji, w której w Polsce stanie się rolnictwo ekologiczne i będziemy musieli całą żywność importować z Zachodu” – dodał.
Inny rolnik, który wziął udział w konferencji, Tomasz Jakacki zwracał uwagę na trudności z siłą roboczą na wsi. „U nas, w Polsce, nie ma już ludzi do pracy w gospodarstwach rolnych. A teraz konflikt zaogniony z Białorusią spowodował to, że pracownicy, którzy u mnie pracowali nie mogą wrócić do Polski, ponieważ strona białoruska nie puszcza ich do nas do kraju” – podkreślił Jakacki.
Jeden z cenników nawozowych w naszym kraju, nie wiem kto to wytrzyma 🙆🏼♂️ #rolnictwo #dobrzejużbyło pic.twitter.com/bxfxA1ikZq
— Łukasz 🚜🌾 (@LukaszP85) October 4, 2021
Rzecznik PSL Miłosz Motyka pytał, co jeszcze musi się wydarzyć w polskim rolnictwie, żeby minister rolnictwa „przejrzał na oczy”. „Dzisiaj żądamy od ministra rolnictwa informacji, co zamierza zrobić w sprawie kryzysu związanego z rynkiem nawozowym i nawozami, których albo brakuje albo są horrendalnie drogie” – oświadczył Motyka.
Przestrzegał, że „za wszystko już za kilka miesięcy, a na pewno w przyszłym roku zapłacą wszyscy Polacy wyższymi cenami żywności”. „Zapłacą wszyscy rolnicy likwidowanymi gospodarstwami, zapłacą Polacy, zapłaci Polska tym, że z polskiej wsi czeka nas kolejna fala emigracji, bo po prostu na polskiej wsi nie będzie opłacało się utrzymać gospodarstwa” – powiedział rzecznik ludowców.
Nawozy drożeją od kilku miesięcy i według ekspertów można uogólnić, że od sierpnia ubiegłego roku ich ceny wzrosły o około 30 proc. Wśród przyczyn wymieniane są: wzrost cen gazu, który wpływa głównie na ceny nawozów azotowych, wzrost cen paliw płynnych, a tym samym ceny transportu, który ma duże znaczenie w handlu nawozami. Ponadto obowiązuje zakaz importu nawozów potasowych z Białorusi, która dostarczała do tej pory około 30 proc. tych nawozów na rynek polski, a to ma wpływ na ceny potasu oraz nawozów wieloskładnikowych.
Drastyczny wzrost cen nawozów! https://t.co/LS9ont2ITr
— Kobieta w Sadzie (@kobietawsadzie) October 4, 2021
źródło: serwisy.gazetaprawna.pl / PAP