w

Wiśnie: Sadownicy szacują, że plon jest o połowę niższy

Najpierw przymrozki, a teraz susza. Od wiosny w sadach wiśniowych karty rozdaje pogoda. Wygrali ci sadownicy, którzy odżywili drzewka po tak trudnych perypetiach – informuje Agrobiznes 28 lipca 2023 roku.

Wiosną wiele wskazywało na to, że w ogóle nie będzie co zbierać. Jednak plantatorom udało się uratować część plonów po przymrozkach.

Dziennie jedna osoba może urwać 300 kg – informuje Paweł Furmaniak.

Owoce są ładne i duże ale dużo ich nie jest.

Zbiory nie są takie jakie byśmy chcieli czy oczekiwali byśmy ze względu na to że wiosna zrobiła swoje. Pomimo dodatkowej ochrony, wspomagania, ratowania, nawożenia tonaż owoców nie jest taki jaki byśmy chcieli – informuje Dorota Furmaniak.

Sadownicy szacują że plon jest o połowę niższy niż powinien. Tu zbiory wiśni się już kończą, to szybciej niż zwykle. Jednak są też sady, w których z powodu oszczędności w ogóle nawozów nie dostały. Tam plon jest jeszcze niższy. Z powodu suszy konieczne jest też nawadnianie.

Punkty skupu za wiśnie obecnie płacą 2,50 zł za kilogram. Jak mówią sadownicy opłacalność jest przy 4 złotych, jednak wiśnie wciąż bardziej opłacają się od jabłek. Wiśnie można zbierać mechanicznie, jabłka nie – informuje Agrobiznes.

źródło: tvp.pl / Agrobiznes

To, co płacą za wiśnie, to skandal – grzmią sadownicy z Grójca.

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Resort monitoruje, ale czy to wystarczy?

Zbiory wiśni – to początek, czy koniec zbiorów?