TSW 2020: Staby preparat czy sezon? dr Alicja Maciesiak
W ostatnich latach zwalczanie szkodników w sadach jest bardzo trudne. Konsekwencją ocieplenia klimatu są dobre warunki do rozwoju szkodników, natomiast niesprzyjające dla działania środków ochrony roślin. Sadownicy są najczęściej niezadowoleni z efektywności wykonanych opryskiwań. Zwykle za niską skuteczność zabiegu obwiniają zastosowany środek.
Wyjątkowo dużo informacji o słabym działaniu insektycydów napłynęło od sadowników w sezonie 2019. Musimy pamiętać, że zastosowanie środka nie zawsze gwarantuje jego wysoką efektywność w zwalczaniu określonego agrofaga. Istnieje wiele uwarunkowań decydujących o skuteczności zabiegu.
Bardzo istotna jest znajomość biologii szkodnikówi ich cykli rozwojowych, co pozwala na wyznaczenie optymalnych terminów zwalczania. Ważna jest także liczebność szkodnika i dobór aratu uwzględniającego obecność jego stadiów rozwojowych dominujących w czasie zabiegu. Dla przykładu niektóre akarycydy niszczą jaja letnie młode larwy przędziorków, inne – formy dorosłe. Dlatego zastosowanie tylko jednego akarycydu w okresie występowania wszystkich stadiów rozwojowych nie wyniszczy tych roztoczy.
Ważne jest również dokładne naniesienie cieczy roboczej na chronione rośliny zwłaszcza w zwiniętych liściach, pod włoskami owocówki jabłkóweczki czy zwójkówki w miejscach trudno dostępnych, np. Owocówka jabłkóweczka – uszkodzony owoc również dokładne naniesienie cieczy roboczej w zwalczaniu szkodników żerujących kutneru, w spękaniach kory. Najlepsze wyniki uzyskuje się, stosując nie mniej niż 750 1/ha cieczy roboczej. W zwalczaniu szkodliwych gatunków motyli, np. liściowej, sąsiedztwo tzw, nieużytków sadowniczych pogarsza wyniki.
Kluczowe znaczenie dla dobrego działania każdej substancji aktywnej ma temperatura w czasie zabiegu i krótko po nim. Opryskiwania powinny być wykonywane w zakresie optymalnych temperatur. Minimalna temp. stosowania dla większości insektycydów wynosi 15°C, pyretroidy działają lepiej do 20°C, pozostałe grupy do 25°C. Zbyt wysoka temperatura podczas zabiegu powoduje ogromne straty między dyszą opryskiwacza a chronionymi roślinami. W wysokiej temperaturze ciecz robocza zbyt szybko odparowuje z liści, co utrudnia działanie użytego środka. Podczas upałów rośliny zamykają aparaty szparkowe, a dzięki woskom pokrywającym liście są prawie całkowicie szczelne, substancje aktywne nie mogą przedostać się do ich wnętrza.
Intensywne nasłonecznienie przyspiesza rozkład substancji aktywnych. Na wynik zabiegów ochrony roślin wpływają jeszcze inne czynniki.
Jak było w sezonie 2019? Kwiecień i maj były miesiącami chłodnymi. W maju wystąpiły przymrozki, a po nich kilkudniowe opady deszczu, uniemożliwiające zwalczanie szkodników wiosną. Potem przyszły afrykańskie upały trwające od czerwca aż do sierpnia. Trudno było wykonać zabieg w warunkach dobrych dla działania środka – dlatego insektycydy były mało skuteczne.
zródło: Materiały prasowe Targów Sadownictwa i Warzywnictwa 2020. Wykład Słaby preparat czy sezon? – dr Alicja Maciesiak
Czytaj również:
Owocówka jabłkóweczka czym i jak zwalczyć w programie ograniczającym pozostałości?