Produkcja wiśni od kilku lat w bardzo wolnym tempie pomniejsza się w Polsce. Głównym czynnikiem, jaki wpływa, że sadownicy rezygnują z tej uprawy jest brak opłacalności produkcji.
Wciąż jednak wielu sadowników pozostaje przy wiśniach i co roku produkuje owoce po niżej kosztów wyprodukowania. Czy sadownicy są świadomi, ile kosztuje jeden kilogram wyprodukowania wiśni?
Koszt wyprodukowania jednego kilograma wyśni wynosi średnio 2,20 złotych za kilogram (MODR wyliczenia 2021r.) Patrząc globalnie na aktualne ceny siły roboczej, gazu, paliwa, prądu, środków ochrony roślin i nawozów ciężko mówić o zysku, z sprzedaży, przy stawkach 1,30 i 2,30 złotego za kilogram.
Obecnie wiśnie kosztują 2,20 – 2,50 złotych za kilogram na mrożenie oraz 1,20 – 1,40 złotych za kisten PW. Sadownicy nie mają żadnej pewności czy podana cena się utrzyma, więc nie ma żadnej pewności, czy zbiór w ogóle się opłaci.
Obniżenie ceny na skupach za wiśnie o, chociażby 10 groszy powoduje znaczący spadek rentowności produkcji. I wydawać, by się mogło przetworcom, że tegoroczna cena jest satysfakcjonująca dla sadowników to niestety ma ona mało wspólnego z zadowoleniem.
Wiśnia to uprawa wieloletnia, której przychody powinno się liczyć na przestrzeni ostatnich lat, a one pokazują jasno, że raz na pięć lat przychodzi rok, gdzie wiśnia płaci powyżej 2 złotych za kilogram, a w pozostałych latach ceny wiśni nie gwarantują rentowności produkcji, bo wynoszą 1,00 – 1,50 złotych za kilogram.
Zakładając 4 lata dołków i jeden rok na bardzo małym plusie, ciężko mówić o sensowności i opłacalności uprawy wiśni, a mimo to wciąż wielu sadowników posiada wiśnie. Czemu, mimo braku opłacalności produkcji, sadownicy nie rezygnują z uprawy? Zapraszamy do komentowania pod artykułem.
źródło wyliczeń: modr.mazowsze.pl
Wiśnie to nie truskawki czy maliny. Inwestycja wieloletnią i droga. Koszt usunięcia i rekultywacji gleby podobnie
To właśnie tak jest tutaj się pomniejszają areały w nie proporcjonalnym stopniu do tego jak powinny się pomniejszać w stosunku do ceny
tu się pomniejsza, tu nie rezygnują, to w końcu jak?