W dniu 5 marca odbyło się spotkanie Związku Sadowników Rzeczypospolitej Polskiej w miejscowości Wilczoruda. Liczne grono sadowników spotkało się aby omówić kwestię „Perspektyw sprzedaży jabłek oraz podsumowanie roku…”.
Mirosław Maliszewski: Znajdujemy się w trudnym momencie sadownictwa. Jaki był rok 2018? – rokiem wysokim zbiorów. Rok wysokich zbiorów w Polsce, również jest rokiem wysokich zbiorów w wszystkich krajach Unii Europejskiej. ZSRP zorganizował kongres: Prognos Fruit, który miał pokazać Polska produkcję i sytuację Polski na rynku globalnym. Musimy zdawać sobie sprawę, iż największe transfery odbywają się w Europie miedzy: Europa Zachodnia a Wschodnia, lecz ten rok był specyficzny – nadprodukcja występowała na całym naszym kontynencie.
W 2018 roku przymrozki zniszczyły plony w Chinach – liczono że około 20% (około 14 mln ton jabłek) w tym kraju będzie wyprodukowane mniej, co stanowiło dla nas światełko w tunelu.
Jak wygląda eksport Polskich jabłek?
Kierunek wschodni nie funkcjonował w ogóle na początku sezonu. Białoruś był rynkiem importu polskich jabłek w małej ilości. Egipt wyszedł na pozycję pierwszego importera Polskich jabłek.
W styczniu Polska wyeksportowała: 10 tys ton jabłek do Białorusi, 20 tys ton jabłek wysłanych do Egiptu.
W luty Polska wyeksportowała: 3o tys ton jabłek do Egiptu, na Białoruś połowę tego wolumenu.
W lutym obserwujemy tendencje wzrostu sprzedaży jabłek do Egiptu, wzrasta import polskich jabłek przez Białoruś i Kazachstan suma tych dwóch krajów jest wartości wysłania jabłek do Egiptu.
Mirosław Maliszewski: Należy pamiętać o zapasach polskich jabłek – są stanowczo wyższe niż średnia wieloletnia! To około 400 ton więcej niż średnia wieloletnia, co oznacza że ceny jabłek będą niskie.
Ukraina jest samowyzstarczalna jeśli chodzi o jabłka ale również jest już eksporterem owoców miękkich jak i jabłek. Rośnie produkcja jabłek na Białorusi i Mołdawii. W Rosji powstają ogromne połacie sadów.
ZSRP obecnie ma 20 lat i cofając się do tyłu 20 lat produkowaliśmy wtedy 1,5 miliona ton jabłek, natomiast obecnie produkujemy trzykrotnie więcej jabłek.
Szansą dla Polski mogą być :
Czy te kraje mogą zastąpić rynek rosyjski? Czy Algieria może być naszym największym odbiorcą w przyszłości? Jordania importuje kilka ton miesięcznie – może okazać się kolejny potencjalny odbiorcą jabłek z Polski… Czemu nie eksportujemy jabłek do Niemiec?
Odpowiedzi na pytania oraz relację z spotkania i omówienia perspektyw sprzedaży możecie obejrzeć w video-relacji na kanale YouTube „Kobieta w sadzie”: