Spełnił się czarny sen plantatorów z województwa lubelskiego. Minionej nocy temperatura przy gruncie spadła do -6 stopni celsjusza. Są duże starty w uprawach – w powiatach puławskim CZY opolskim sięgają nawet 70%. Ucierpiały truskawki, porzeczki, agrest i jabłonie. Sadownicy będą wnioskować o odszkodowania, a do liczenia strat zobowiązane są gminy.
Do niemal całkowitego zniszczenia krzewów na plantacji w Klementowicach wystarczył 5 stopniowy mróz przy gruncie. Duże straty są nie tylko w powiecie puławskim. Ucierpiały też plantacje w powiecie opolskim.
W całym regionie temperatura spadła do -2 stopni Celsjusza, przygruntowo było nawet 5 stopni poniżej zera. Takie wartości odnotował praktycznie każdy sadownik z regionu. Ucierpiały praktycznie wszystkie odmiany krzewów i drzew owocowych.
W Łaziskach wstępne straty wynoszą ponad 50%. Sadownicy robili wszystko, żeby konsekwencje przymrozków wyeliminować. Nie pomogły osłony drzew czy palenie ognisk w sadach. Pomogło natomiast głównie zraszanie nadkoronowe szczególnie jabłoni. W praktyce chodzi o pokrycie korony drzew czystą wodą. Resort rolnictwa nie wyklucza zwórcenia się o pomoc finansową do Komisji Europejskiej. Wszystko będzie zależeć od ostatecznych zniszczeń, a wszystko wskazuje na to, że te z minionej nocy nie będą ostatnie. O 4 rano temperatura w niektórych miejscach spadnie do -2 stopni Celsjusza Jutro w ciągu dnia temperatura wzrośnie do 16 stopni. A Tak duża amplituda spowoduje, że straty na plantacjach sadowniczych mogą być ogromne.
źródło: TVP LUBLIN