Koniec czerwca to opad świętojański na Jana i w tym roku o nas opad również nie zapomniał. Opad świętojański kończy czas budowania możliwości plonowania drzew owocowych. W tym czasie ustają podziały komórkowe w młodych zawiązkach, a dalsze rozrastanie się owoców następuje wyłącznie poprzez zwiększanie się objętości komórek. Po opadzie będzie można spróbować ocenić jakie mogą być tegoroczne plony.
Sytuacja w tym roku jest o tyle gorsza, iż jabłek jest dużo mniej a śmiało można powiedzieć, że będzie ich mniej niż w pamiętnym roku 2017.
Jabłka lecą z drzew, jak podaje sadownik z regionu Kujaw odmiana LOBO wygląda strasznie pod drzewami. Sadownik zaznaczył, iż 50% jabłek jest wielkości towarowej ale niestety pod drzewem.
Kilka słów o odmianie Lobo: jest to odmiana jesienna, owoce osiągają dojrzałość zbiorczą w połowie września.
Niżej zamieszczam zdjęcia nadesłane przez sadownika: