Poniżej prezentujemy treść komunikatu Symbioz dotyczącego wiosennego zwalczania tarcznika niszczyciela, przygotowanego przez dr hab. Katarzynę Golan, profesor uczelni z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie oraz mgr inż. Szymona Jabłońskiego z Centrum Badań Sadowniczych.
Tarcznik niszczyciel Comstockaspis perniciosa (Comstock, 1881) jest inwazyjnym gatunkiem pluskwiaka z rodziny tarcznikowatych (Diaspididae), pochodzącym z regionów Azji Wschodniej. Na terytorium Polski jego obecność została stwierdzona w 1948 roku, w rejonie Wadowic. Przez wiele lat nie stanowił zagrożenia dla upraw sadowniczych, a umiarkowany klimat i niskie temperatury w czasie zim skutecznie ograniczały możliwość rozwoju większej liczby pokoleń przez tego szkodnika w Polsce. W 2015 roku pracownicy Zakładu Entomologii z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie potwierdzili obecność tarcznika niszczyciela w sadach na Lubelszczyźnie. W kolejnych latach wykryto nowe ogniska tego agrofaga, w tym pierwsze sygnały o zasiedlonych sadach jabłoniowych w centralnej Polsce. Tarcznik niszczyciel stanowi obecnie duże zagrożenie dla upraw drzew i krzewów owocowych w południowej i południowo-wschodniej Polsce.
Tarcznik niszczyciel w warunkach klimatycznych Polski zimuje głównie w postaci nieruchomych larw 1-go stadium rozwojowego (tzw. czarna tarczka) oraz starszych osobników larwalnych i młodych samic. Wzrost temperatury powietrza na przedwiośniu zapoczątkowuje ich aktywność, jednakże w okresach ochłodzenia procesy życiowe owadów mogą ulec wyhamowaniu.
W okresie wczesnowiosennym do ochrony sadów przed tarcznikiem wykorzystujemy produkty o działaniu fizycznym np. olej parafinowy, którego celem jest zablokowanie dostępu powietrza do rozwijającej się pod tarczką larwy i przez to zahamowanie procesów życiowych. Podobny mechanizm działania wykorzystujemy do zwalczania szkodników zimujących w postaci jaj (np. przędziorka owocowca czy mszycy jabłoniowej).
Efektywność wykonanego zabiegu zależy przede wszystkim od stopnia aktywności szkodnika – im bardziej zaawansowany rozwój tym wyższa skuteczność stosowanych technologii. Dlatego temperatura powietrza powinna wynosić co najmniej 10oC w dniu zabiegu, ale także kilka dni później. Czasami lepszym rozwiązaniem jest wykonanie zabiegu w późniejszym terminie, niekoniecznie w fazie pękania pąków.
W ubiegłym roku wegetacja drzew owocowych ruszyła już pod koniec lutego. Średnia miesięczna temperatura w lutym 2024 roku wyniosła 5,7oC, a w tym roku była wyraźnie niższa na poziomie -1,3oC (dane pochodzą ze stacji meteorologicznej z okolic Białej Rawskiej). W poprzednim sezonie pierwsze zabiegi wiosenne zwalczające stadia zimujące tarcznika niszczyciela były wykonywane pod koniec lutego. W tym roku część sadowników zastosowała olej parafinowy w wysokim stężeniu (do 40 litrów na ha), w okolicach 10 marca po kilku dniach wyraźnego ocieplenie. Dane literaturowe oraz praktyczne doświadczenia wskazują na dwa kluczowe okresy zwalczania stadiów zimujących: między fazą mysiego ucha, a zielonym pąkiem oraz między fazą nabrzmiewania i pękania pąków.
Najbliższe ciepłe dni oraz zapowiadana opady deszczu będą stanowiły impuls do dalszego rozwoju drzew, a także wzmożonej aktywności szkodników. W sadach gdzie tarcznik niszczyciel stanowi poważne zagrożenie należy rozważyć zabieg olejem parafinowym po kilkudniowym okresie ocieplenia
Oprysk olejem parafinowym powinien być wykonany w trakcie ciepłego, słonecznego dnia. Zwracajmy uwagę na odpowiednią technikę zabiegu – drzewa (również pnie) powinny być bardzo dokładnie pokryte dobrze rozpyloną cieczą roboczą. Ciecz robocza powinna jak najdłużej pozostać na drzewie (unikamy efektu spływania). W sadach gdzie widoczna jest zielona tkanka zachowajmy jak najdłuższy odstęp czasu między zabiegiem preparatami olejowymi, a prognozowanym przymrozkiem.
dr hab. Katarzyna Golan, prof. uczelni
Katedra Ochrony Roślin
Zakład Entomologii
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
mgr inż. Szymon Jabłoński
Centrum Badań Sadowniczy SYMBIOZ
źródło: Facebook SYMBIOZ