Do naszej redakcji rok temu napisała sadowniczka Anna, która podzieliła się swoją historią dotyczącą zwrotu zapłaconego nienależnie vatu od owoców przekazanych na bezpłatną dystrybucję w wyniku rosyjskiego embargo.
Wielu sadowników będących na Vacie i korzystających z usług księgowych zapłaciło do urzędu skarbowego podatek od towarów przekazanych na bezpłatną dystrybucję (banki żywności).
My również tak zrobiliśmy, bo przepisy były niejednoznaczne i nie chcieliśmy mieć problemów, ale po kilku latach stwierdziliśmy że było to bezpodstawne i wystąpiliśmy do US o zwrot nadpłaty (czyli tego VAT-u, który zapłaciliśmy za przekazane do bezpłatnej dyspozycji owoce) – informuje nas w wiadomości Pani Ania.
Urząd Skarbowy oczywiście odmówił stwierdzenia nadpłaty, więc sadowniczka odwołała się do dyrektora izby administracji skarbowej w Warszawie, który podtrzymał decyzję Urzędu Skarbowego
Ale my się nie poddaliśmy i odwołaliśmy się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który UCHYLIŁ w całości obie wcześniejsze decyzje – informuje w dalszej rozmowie nas Pani Ania, załączając decyzję.
Sytuacja opisana przez Panią Anie daje nadzieję wielu sadownikom na odzyskanie zapłaconego niesłusznie VATU. Pamiętać należy, jednak że czasu jest niewiele bo
wszyscy którzy zapłacili VAT w 2016 roku mają czas do końca grudnia, aby złożyć do swojego US pismo o stwierdzenie nadpłaty i zacząć postępowanie. W styczniu sprawa będzie już niestety przedawniona!
Sprawa Pani Ani była w województwie mazowieckim i sprawę rozpatrywała Izba Skarbowa w Warszawie, a później Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Pani Ania otrzymała wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z uzasadnieniem w którym, warto podkreślić punkt 7 wyroku NSA, który mówi wprost, że