Sadownicy na własnej skórze odczują wojnę – czytamy na radioszczecin.pl
Zdaniem części ekspertów to oni będą najbardziej poszkodowaną grupą rolniczą przez napaść Rosji na Ukrainę. To dlatego, że duża część Ukraińców, którzy znajdowali zajęcie przy zbiorach – przede wszystkim jabłek – wyjechała bronić ojczyzny. Do tego wielu rolników sprzedawało swoje plony do Rosji. Teraz to może być niemożliwe.
Według ekonomisty ZUT-u, Arkadiusza Malkowskiego może dojść do sytuacji, że owoce zostaną na drzewach. – Może się okazać, że za przysłowiowe 5 zł, będziemy mogli pójść do sadu i zebrać sobie je sami, albo zostaną pod drzewami. Tego się obawiam, że znaczna część sadów zostanie niewykorzystana – podkreśla Malkowski.