Pogoda w Polsce nie rozpieszcza sadowników. Przymrozki, susze, grady, ulewy to częste zjawiska. Sadownicy coraz częściej stosują różne sposoby walki z takimi anomaliami. Zraszanie nadkoronowe jest najskuteczniejszą metodą walki z przymrozkami. Koszt instalacji na hektar to około 12 tys. złotych. Koszty instalacji w większości generują, dość łatwe do demontażu zraszasze, a to kusi złodziejów.
Wczoraj pojawiła się informacja sadownika o kradzieży zraszaczy nadkoronywch:
„W nocy z dnia 04 lipca na 5 lipca zgineło 13 zraszaczy nadkoronowych a pozostałe 47 sztuk było poluzowane do tego stopnia, że odkręcałem je ręcznie. Jeśli ktoś słyszał lub będzie słyszał o używanych zraszaczach, proszę dać znać bo wstyd jest, że jednemu sadownikowi kradną a drugi to odkupuje. Za wskazanie sprawcy bądź miejsca znajdowania się skradzionych zraszaczy wyznacza jest nagroda.” – informuje pan Jakub w poście facebook
Na koniec smutna refleksja. Nie było by kradzieży, gdyby nie było chętnych do zakupu kradzionych przedmiotów. Dlatego apeluję, aby w ramach uczciwości i solidarności w ramach wspólnego środowiska nie kupować tego co kradzione. Przecież złodzieje nie odstawiają skradzionych instalacji na złomowiska. Są na to chętni…
Czytaj również:
Policja ostrzega: Kradzieże nadkoronowego! Skradziono elementy warte 7 tys. złotych!
Złodzieji