w

Zabiorą im sady, żeby zbudować gazociąg? Gmina nie poinformowała sadowników przez 4 lata?

Na kanale youtube „pszczola” pojawił się film poruszający konsekwencje jakie będą wynikać z budowy gazociągu przez tereny sadownicze. Youtuberka mówi:

Jestem w sadzie w gminie Mogielnica, przez ten sad jak i przez wszystkie pola sąsiadujące i całą wieś będzie przechodził gazociąg łączący Szczecin z Ukrainą. Rura gazowa będzie mieć średnice jednego metra, a obszar pod budowę będzie zajmował 30 metrów – to bardzo duży odcinek. Musi zmieścić się koparka i wywrotka. Co się stanie z takim sadem – wszystko nam wytną, rozetną druty i wytną wszystkie drzewka. Po rozcięciu tego druta dalsza część sadu padnie. Wiemy jak się montuje siatę i druty do ochrony sadów.

Niestety jak wiemy ludzie pracujący w branży budowlanej nie patrzą na porę roku, dla nich ważne jest wykonanie zlecenia jak najszybciej i jak najsprawniej. Jak informuje sadowniczka nie ma znaczenia w jakiej porze roku rozpoczną prace, jaką by nie wybrali będzie to niosło duże konsekwencje w jej sadzie.

Niech przyjdzie firma i buduje w jakiej kol-wiek porze roku, to nie ma znaczenia, jeśli nam zrujnuje sad to wiadomo, że będziemy musieli sprzątać. Jeśli budowa będzie na wiosnę, nie wjedziemy opryskiwać sadu. Jeśli będzie to jesień, nie zdążymy oberwać z drzew owoców, a dodatkowo całe sady z owocami runą.

Według sadowniczki jest trasa alternatywna:

Jest trasa alternatywna, tylko coś tam nie pasuje. Tam są uprawy jednoroczne a tutaj są uprawy wiele-letnie. Będzie potrzebować wiele pieniędzy, żeby odrobić ten plon i te straty. Nawodnienia mamy różne, kwatery różnie tą wodę mają rozprowadzoną, a po za tym dochodzi główna magistrala, ona będzie też przerwana.

Czy sadownicy dostaną odszkodowania za użytkownie tego terenu przez innych?

Ktoś sobie pomyśli, a no tak dostaną odszkodowania. Ktoś kto nie miał z tym nigdy doczynienia to może sobie myśleć, że dostaniemy jakieś super pieniądze, a to są grosze, za które się nie opłaci zajmowanie tej ziemi. Mało tego od średnicy rurociągu 3 metry z jednej i z drugiej strony nie można posadzić sadu.

Według relacji na youtube dowiadujemy się, że całe okoliczne sady runą razem z rusztowaniem.

Najgorsze jest to że te sady runą. Tyle czekamy na dorośnięcie tego sadu, uzyskanie tego plonu, to nie jest jeden rok... minie 5 lat zanim sad da wymierne plony. Spójrzcie na rusztowania, nakład na tą ziemie jaką ponosimy jest duży.

Co ciekawsze wdg. sadowniczki rozmowy na temat budowy gazociągu trwają już od 2018 roku, ale niestety po za wiedzą sadowników:

Okoliczne wsie nie wiedziały o budowie gazociągu, mimo że gmina prowadzi rozmowy w tej sprawie od 2018 roku. My mieszkańcy wsi nie wiedzieliśmy nic na temat budowy tego gazociągu do teraz – a jest czerwiec 2021. My nie mamy dostępu do żadnych mapek. Jesli gmina ma jakąś inwestycje, która jest tak ogromna to powinnismy mieć dostęp – tutaj wszystko jest prowadzone po cichu.

Cała relacja wypowiedzi zamieszczona niżej, na kanale „pszczolka”:

 

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ceny jabłek z ubiegłorocznych zbiorów NIE DO ZAAKCEPTOWANIA!

Zbiór czereśni – jakie stawki dla pracowników?