Mechanizacja zbioru jabłek to temat budzący wiele kontrowersji. Z jednej strony może ona obniżyć koszty produkcji i zwiększyć wydajność. Z drugiej strony może prowadzić do nadprodukcji, niskich cen skupu i uzależnienia sadowników od zagranicznych przetwórni.
Ceny jabłek przemysłowych na ten moment dochodzą do 1 złotówki za kilogram, ale nie zapominajmy o słynnych czerwonych dywanach za 8 groszy z 2018 roku. Jakie ceny będą znowu w roku urodzajnym? Sadownicy mogą mieć ograniczoną kontrolę nad cenami skupu w przypadku masowego zbioru mechanicznego.
Zagraniczne przetwórnie mogą wykorzystać masowy zbiór mechaniczny do wynegocjowania jeszcze niższych cen skupu. Duża podaż surowca skumulowana w krótkim czasie może negatywnie wpłynąć na ceny. Przetwórnie działają dla własnego zysku i mogą wykorzystać sytuację do obniżenia cen skupu.
Niestety mechanizacja może prowadzić do nadprodukcji jabłek przemysłowych, co negatywnie wpłynie na ceny ( sytuacja analogowa do wiśni ).
Czy istnieje sposób na stworzenie bardziej zrównoważonego i sprawiedliwego rynku jabłek przemysłowych?