Czy wrócą przymrozki?
Wystąpienie przymrozków, a co za tym idzie uszkodzenie zawiązków owoców czereśni, jest realne. W rozmowie z WP Finanse przestrzega przed nimi także Maciej Kmera, rzecznik prasowy Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Bronisze. Kmera zauważa jednak, że niektórzy sadownicy próbują się zabezpieczyć na taką ewentualność.Należy zauważyć, że sadownicy inwestują potężne kapitały aby zabezpieczyć swoje nasadzenia przed tym ryzykiem np. daszki przeciwgradowe, nawadnianie podkoronowe
Krzysztof Czarnecki takich zabezpieczeń nie posiada. Na niekorzyść sadownika działa także to, że najprawdopodobniej przymrozki do maja czekać nie będą, lecz pojawią się znacznie wcześniej.
– Na początku następnego tygodnia ma się dość mocno ochłodzić, będzie napływało chłodne powietrze arktyczne z północy. Wtedy jest szansa na przymrozki. Największa w nocy z poniedziałku na wtorek 15/16.04 na północy kraju – tam przy gruncie lokalnie do -1°C. Również nocą z wtorku na środę 16/17.04 przymrozki, tu nawet mogą wystąpić na 2 m nad poziomem gruntu do ok. -1°C na znacznym obszarze kraju, przy gruncie do -3°C. Na terenach podgórskich w tym czasie jeszcze chłodniej, do ok. -5°C – mówi dr inż. Joanna Chmist-Sikorska z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego.
Jak podkreśla Chmist-Sikorska, przymrozki mogą spowodować zatrzymanie rozwoju owoców lub ich deformację. – Ponadto drzewa owocowe mogą doświadczyć zwarcia pędów w wyniku przymrozków, co ogranicza rozwój i wzrost nowych gałązek. Istotną rolę odgrywają też czynniki lokalne, ekspozycja na działanie silnego wiatru, a także odporność danego gatunku czy też odmiany – wymienia.
Co ciekawe, dodatkowym aspektem jest wpływ przymrozku na aktywność owadów zapylających. Minimalna temperatura, jaką pszczoły potrzebują do lotu, to ok. 7°C.
źródło: wp.pl