Obecnie w Europie i na świecie rozpoczyna się wielka batalia o smaki i gusty konsumentów. Coraz większy prym wiodą odmiany klubowe, konsumenci poszukują nowości i unikatowego smaku. Na półkach również polskich sklepów, pojawiają się niespotykane wcześniej odmiany, takie jak Crimson Crisp.
Z jabłek deserowych Polacy lubią też Golden Delicious, Galę, Red Jonaprince, Szampion, Ligol, Jonagold, Jonagored, Mutsu oraz całkowicie niemal specyficzny dla Polski na tle Europy Zachodniej – Idared. Wśród odmian wczesnych, trafiających na rynek krajowy w czerwcu prym wodzą: Early Geneva, Paulared i Piros oraz nieco późniejsze Cortland i Lobo. Z odmian kulinarnych największą popularność ma Szara Reneta. Niestety mimo zmieniającego się popytu konsumentów w kierunku jabłek słodszych, odmian klubowych oraz lokalnej organicznej produkcji, w polskich sadach, mimo postępujących zmian w strukturze odmianowej nasadzeń, nadal dominują odmiany Idared, Jonagold, Szampion i Ligol. Zmianą w dobrym kierunku jest z pewnością rosnąca liczba nasadzeń popularnych na rynkach azjatyckich odmian Red Jonaprince oraz Gala.
– „Branża sadownicza w Polsce powinna śledzić światowe trendy w konsumpcji jabłek, tak aby móc dostosowywać własną produkcję do wymagań konsumentów, zarówno polskich jak i zagranicznych. Na przykład Niemcy – kraj będący największym importerem jabłek na świecie pod względem wartości to bardzo trudny rynek dla eksporterów. Odmiany poszukiwane na tym rynku to: Golden Delicious (86%) i Belle de Boskoop (83%), Granny Smith (80%), Jonagold (79%) i Elstar (75%). Tymczasem polski rynek proponuje naszym sąsiadom z zachodu jabłka, których sami Niemcy produkują z nadwyżką.” – podkreśla Paulina Kopeć z Unii Owocowej.
informacja prasowa UNIA OWOCOWA