Dzisiejszy dzień, przyniósł w wielu miejscach w Polsce – gradobicie! Nikt nie spodziewał się, że burze mogą nieść za sobą grad.
Pierwsze zdjęcia szkód, jakie wyrządził grad otrzymaliśmy od sadowników Chynowa. Zaledwie dwie godziny później gradobicie wystąpiło w okolicach Sandomierza.
Tak wygląda sad po dzisiejszym gradobiciu w gminie Samborzec (Sandomierz) ❗️
Zdjęcia 📸nadesłał do nas czytelnik😔 pic.twitter.com/sunVRslLVT
— Kobieta w Sadzie (@kobietawsadzie) May 24, 2023
Jak informuje sadownik, nasz portal to już drugi rok gradobicia w jego kwaterach z tak strasznym skutkiem.
Chce dodać, że w roku ubiegłym w wakacyjnym okresie, też wystąpiło u mnie gradobicie. Posiadam kilka kawałków w różnych miejscach położonych niedaleko siebie, w odległości 1 – 2 km o powierzchni około 1.5 ha do 2 ha. Mam różne odmiany od wczesnego Pirosa, po Boskopa, czy RedCapa. Po gradobiciu i przyjeździe na kwatery, gdy zobaczyłem liście usłane pod drzewami, wiedziałem, że jest już bardzo źle. Na ten moment największą skalę zniszczeń widzę na odmianie Piros, ciężko znaleźć zawiązke bez uderzeń. Piros na ten moment posiada najmniej liści, wiec obstawiam, że to też może być tym spowodowane. Na każdej odmianie i na każdej kwaterze jest podoba sytuacja. Lobo, Piros, Eliza, Jonagored, Prince… Wszystko wygląda bardzo podobnie – informuje nasz portal, sadownik nadsyłający zdjęcia.
Sytuacja wygląda podobnie w okolicznych sadach. Niestety, sad opisywany wyżej nie był ubezpieczony.