Po okresie świątecznym, kiedy to sady i gospodarstwa sadownicze zaznały chwilowego wytchnienia, sadownicy z nową energią wracają do pracy. Zima to tradycyjnie czas na szereg prac porządkowych i przygotowawczych do nowego sezonu, a jednym z najważniejszych zadań jest cięcie drzew owocowych.
W wielu sadach trwają intensywne prace związane z cięciem i korektą po cięciu mechanicznym. Cięcie mechaniczne, choć coraz popularniejsze ze względu na oszczędność czasu i kosztów, często wymaga późniejszej korekty ręcznej, aby zapewnić optymalny kształt korony drzewa i obfite owocowanie w przyszłości. Doświadczeni sadownicy doskonale zdają sobie z tego sprawę i przykładają dużą wagę do precyzyjnego wykończenia.
Zima to również czas, kiedy sadownicy nadrabiają zaległości. Jak relacjonuje jeden z sadowników: „Teraz robi się to, czego nie zdarzyło się zrobić w sezonie.” Chodzi tu przede wszystkim o prace porządkowe, naprawy sprzętu, a także karczowanie starych, nieproduktywnych sadów. Dla tych, którzy nie zdążyli z tym zadaniem jesienią, zima jest ostatnią szansą, aby przygotować teren pod nowe nasadzenia.
Część sadowników, jak relacjonuje nasz rozmówca, może pozwolić sobie na nieco spokojniejszy okres. „Ja oraz moja grupa najbliższych znajomych sadowników sprzedaliśmy jabłka – komory są puste, więc nie ma prac związanych z sortowaniem jabłek i ich sprzedażą.” Dla nich zima to czas na regenerację sił i planowanie kolejnego sezonu. Brak konieczności sortowania i sprzedaży owoców pozwala im skupić się na innych pracach w sadzie.
***** **********