Prezes Kosiniak-Kamysz podkreślał podczas spotkania w podtarnowskich Wierzchosławicach potrzebę wzmocnienia rolnictwa:
Łowiectwo, wędkarstwo, rybactwo, to wszystko, co się wiąże z naturą, leśnictwo – musi służyć człowiekowi, musi być w racjonalny sposób gospodarowane. Jeżeli upadło 120 tys. gospodarstw hodujących trzodę chlewną przez ostatnie 7 lat, to nie ma bezpieczeństwa żywnościowego.
Dodał:
Jeżeli jest nieopłacalność sadów, jeżeli jabłka są sprzedawane po 40 gr za kilogram, a żeby kupić pół jabłka i pół gruszki na Orlenie trzeba zapłacić 10 zł, to ktoś czerpie korzyści. To na pewno nie są sadownicy, rolnicy, a na nich trzeba postawić.
źródło: Radio Kraków