W serii artykułów zadziwiających kreatywność Polskiego sadownika, nie może zabraknąć pomysłu na przechowywanie jabłka luzem.
Gdy braknie nam skrzyń,
Gdy braknie nam klatek,
Gdy braknie nam już siły i pieniędzy na zakup skrzyń (a pragnę tylko powiedzieć że używana skrzynia drewniana cena 100-180 zł natomiast plastikowa 300-500 zł),
Gdy braknie nam pomysłów i miejsca w przechowalni,
Gdy braknie nam już siły do tej nadprodukcji…
Gdy chcemy zebrać Idareta bo czas goni…
wtedy pojawia się lampka czerwona nad głową z myślą : „A może by tak luzem sypać?”
Wielu sadowników myślało o tym długo lecz, niewielu zdecydowało się na ten krok w obawie przed brakiem odpowiednich warunków dla jabłek deserowych. Przy obecnej cenie jabłka deserowego oraz przemysłowego a przede wszystkim PRZY TAK OGROMNEJ ILOŚĆI JABŁKA NA DRZEWIE (nadprodukcji), coż nam pozostaje jak nie zagospodarować pustych powierzchni i zasypać je luzem.
Pragnę tylko moi drodzy sadownicy powiedzieć Wam, iż w taki sposób jabłka były magazynowane i przetrzymywane jakieś na moje oko 30-40 lat temu… Mój pradziadek miał w miejscowości Chrzczonowice (gmina Kowiesy) żyto, krowy i był pierwszym sadownikiem w tamtych regionach i właśnie w taki sposób w stodołach budowanych z cegły trzymał jabłka oczywiście nie do Lipca 😉 ale do zimy napewno… Refleksję w jakim kierunku zmierza Polskie sadownictwo pozostawiam dla Was…
Zdjęcia nadesłał sadownik:
I jedno pytanie kto im takie jabłko kupi ?? Skoro rwanego w skrzynie i klatki jest do bólu 😀 Chyba tylko gable i tasma bdf 😀