w

Problemem nie jest cena, ale dostępność produktów w branży sadowniczej

foto: www.istockphoto.com

Ceny za jabłka deserowe i przemysłowe nie są na zadowalającym poziomie i nie gwarantują rentowności biznesu. Mogłoby się wydawać, że skoro sadownictwo przestaje być opłacalne, to sadownicy przestaną inwestować. Otóż nie!

Zapytaliśmy kilka różnych firm z branży, czy zauważyli, że w tym roku sadownicy mniej chętniej kupują maszyny, ciągniki, drzewka czy systemy przeciwgradowe lub anty-przymrozkowe.

Każdy z naszych rozmówców zaznaczył, że obecny rok nie różni się niczym w kwestii zakupowej sadowników w porównaniu do innych. Niektórzy rozmówcy podkreślili, że wręcz w tym roku mają więcej zamówień, ponieważ w 2021 roku jest realizacja ostatnich programów z ARiRM.

Podczas rozmów jednak dowiedzieliśmy się o innej sytuacji, która aktualnie jest na rynku. Firmy w branży sadowniczej podkreślają, że nie jest problem cena za produkt, ale dostępność produktu.

Mamy bardzo dużo zamówień na maszyny, sadownicy oczekują w kolejkach — informuje jeden z udzielających nam wywiadu.

Drzewek zostało bardzo niewiele, a jak zostały to wybiórczo odmiany i małe ilości – informuje szkółka drzewek.

Przez covid mieliśmy problem z dostępnością stali i różnych elementów, co spowodowało zator w realizacji zamówień — informuje kolejny rozmówca.

Sadownicy nie zmienili swoich trendów zakupowych, choć trudno w to uwierzyć patrząc na sytuację cenową jabłek. Zakupy planowane, czy też impulsywne w tym roku są dokonywane tak jak w latach ubiegłych, tyle że teraz kupuje się często, to co jest na placu, a okazuję się, że dużych wyborów nie ma.

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

„Albo cena w górę na 1 zł albo straci Pan rodzinę” – list do przedsiębiorcy w Grójcu

Ubezpieczenie upraw – wszystko co musisz wiedzieć! Wywiad z Jakubem Wojtas Brokerem Ubezpieczeniowym