w

Polska ma wystarczającą ilość nawozów – zapewnił Henryk Kowalczyk.

– Polska jest dużym eksporterem żywności, co oznacza, że posiada duże nadwyżki, które pozwolą na wyżywienie obywateli naszego kraju, a także napływających z Ukrainy uchodźców – powiedział wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Jak zaznaczył, w ubiegłym roku wartość polskiego eksportu produktów rolno-spożywczych wyniosła prawie 40 mld euro.

– Polska ma nadwyżki i w tym momencie jesteśmy na pewno bezpieczni żywnościowo, nawet jeżeli przyjmiemy znaczną ilość uchodźców, to jesteśmy w stanie ich wykarmić i nadal będziemy eksporterem żywności – zapewnił Henryk Kowalczyk.

Minister zapytany, czy rozważane jest wprowadzenie cen regulowanych, stwierdził, że nikt nie zamierza wprowadzać cen regulowanych, rynek sam się doskonale reguluje.

Według niego działania wojenne na Ukrainie nie mają większego wpływu na polskie rolnictwo. Zauważył, że ograniczania w handlu ze Wschodem pojawiły się już wcześniej, od chwili nałożenia przez Rosję embarga na import żywności (2014 r.), z Ukrainą zaś nie było większej wymiany produktami rolno-spożywczymi.

Polska ma wystarczającą ilość nawozów

Szef resortu rolnictwa zwrócił uwagę, że wojna jednak ma wpływ pośredni, gdyż mocno oddziałuje na rynki europejskie. Ukraina i Rosją są dużymi eksporterami zboża, wobec tego brak eksportu może powodować wzrost cen na zboża na terenie UE. Polska jest w tym dobrym położeniu, że jest pod tym względem nie tylko samowystarczalna, ale jest też eksporterem ziarna.

Zdaniem ministra Kowalczyka wojna może mieć wpływ na dalszy wzrost ceny gazu. Już obecnie gaz jest dwa i pół razy droższy niż to było rok temu, więc konsekwencją jest 2,5-krotny wzrost cen nawozów i jest to kolejny element zagrożenia m.in. dla rolnictwa. Do tego dochodzi wstrzymanie eksportu nawozów przez Rosję i Ukrainę.

– Polska co prawda ma wystarczającą ilość swoich nawozów, ale braki na rynku europejskim mogą przekładać się na ceny, tym bardziej, że jesienią cześć fabryk w UE zamknęła produkcję ze względu na wysokie ceny gazu – tłumaczył wicepremier.

Jak dodał, nie ma jeszcze decyzji KE w sprawie dopłat do nawozów. Prawdopodobnie zapadnie ona za tydzień. Henryk Kowalczyk poinformował też, że rząd przygotował rozwiązania, ale nie wdroży ich bez akceptacji KE.

Są zapasy paliwa i dostawy z innych kierunków

Proponujemy, żeby sposób dopłat był podobny jak w przypadku paliwa rolniczego, tj. na podstawie faktury.

– Czyli będzie to różnica ceny zakupu, z limitem liczonym na hektar – wyjaśnił.

Dopłata prawdopodobnie wyniesie 500 zł/ha przy gruntach ornych i 250 zł/ha przy użytkach trwałych zielonych.

Minister zaapelował, by rolnicy nie czekali z zakupem nawozów. Zaznaczył, że niezależnie od tego, kiedy będzie decyzja KE, „te dzisiejsze faktury” zostaną uwzględnione.

Minister zapewnił także, że paliwo dla rolników będzie dostępne, ale jego cena może wzrosnąć, choć „ruchy cenowe nie będą istotne”.

– Bez względu na wojnę na Ukrainie i relacje z Rosją, co do paliwa jesteśmy bezpieczni, są zapasy i dostawy z innych kierunków, paliwa nie zabraknie – podkreślił szef resortu rolnictwa.

Zdaniem ministra paliwo nie jest czynnikiem cenotwórczym choćby dlatego, że obniżona została akcyza i VAT na paliwo plus są dopłaty do paliwa dla rolników. Kluczowym czynnikiem cenotwórczym pozostaje gaz.

Cesja na składkę ubezpieczeniową z dopłat

Wicepremier zapytany o ubezpieczenia w rolnictwie powiedział, że w połowie marca będzie przygotowana pełna oferta ubezpieczeniowa. Chodzi o nowoutworzone Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych AGROTUW, którego właścicielem jest Fundusz Składkowy KRUS.

Ponadto, jak dodał, udało się też wprowadzić do ustawy o ARiMR zapis, pozwalający rolnikom na dokonanie cesji na składkę ubezpieczeniową ze swoich dopłat bezpośrednich. Może ona nastąpić dopiero po podpisaniu umowy z konkretnym towarzystwem ubezpieczeniowym, gdy będzie znana kwota do zapłaty.

O cesji można zdecydować w momencie składania wniosku o dopłaty bezpośrednie zaznaczając stosowną rubrykę.

Minister rolnictwa wyjaśnił, że takie zobowiązanie będzie regulowała Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w momencie wypłaty dopłat. Wcześniej natomiast zakład ubezpieczeniowy dostanie zapłatę 2/3 składki z budżetu państwa i będzie mógł dysponować tymi pieniędzmi.

– To ustawowe rozwiązanie mnie cieszy, zostało ono przyjęte w ubiegłym tygodniu na posiedzeniu Sejmu – powiedział wicepremier.

Dodał, że obecnie ustawa jest w Senacie i ma nadzieję na szybkie jej procedowanie.

źródło: polskieradio24.pl, PR24.pl, PAP, DoS

 

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mechanizm wycofywania coraz bliżej

Jak wygląda aktualnie zatrudnianie cudzoziemców – Powiatowy Urząd Pracy wyjaśnia [VIDEO]