w

Patologia, że rolnik / sadownik dostaje najmniej w łańcuch produkcji

foto: AGROUNIA

AGROunia co jakiś czas zamieszcza w mediach społecznościowych posty w których prezentowane są ceny artykułów spożywczych, czy np. kraj pochodzenia danych produktów, pomimo tego, że są one dostępne w Polsce. Tym razem zaprezentowano ceny artykułów spożywczych w jednym z warszawskich warzywniaków. – „DROŻYZNA w sklepie, nie u rolnika”– rozpoczyna si wpis.

W poście zaznaczono, że „z jednej strony musimy się do takich cen przyzwyczajać”, tłumacząc to rosnącymi kosztami paliwa, energii czy pracy. Z drugiej strony „to wciąż patologia, że rolnik dostaje najmniej w łańcuch produkcji. Dziś sadownicy mają kryzys: jabłka sprzedają za 50 gr/kg a w sklepie są za 10 zł” – napisano.

Na koniec dodano, że to „jak supermarkety doją rolnika to dlaczego warzywniaki mają tego nie robić?”- zapytano. – „U nas cały czas wygrywają ryneczki i bazary. A najlepiej prosto od rolnika. Wtedy jakość i cena idą w parze”- podsumowano.

Jednak w odpowiedzi pod postem pojawiły się komentarze, że ceny dotyczą produktów „eko”, których ceny zwykle są wyższe. Ponadto komentujący pytają gdzie można kupić produkty bezpośrednio od rolnika?

źródło: Strefa Biznesu / AGROUNIA

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Trudno jest znaleźć pracowników do zbiorów owoców

Jabłka w supermarkecie za 0,99 zł/kg!