Hubert Woźniak w rozmowie z Agnieszką Gorczycą (Infor.pl) wyjaśnia jak szukać nowych rynków zbytu i jakie jabłko jest najbardziej lubiane w Indochinach.
Czym jest certyfikowane „Jabłko Grójeckie”?
Stowarzyszenie „Sady Grójeckie” jest opiekunem chronionego oznaczenia geograficznego „Jabłko Grójeckie”. Jest to certyfikowany przez Unię Europejską znak jakości, chronione oznaczenie geograficzne właśnie. Może się nim legitymować 400 sadowników z regionu grójeckiego i od kilku lat z powodzeniem dostarczamy „Jabłka Grójeckie” – certyfikowane, bezpieczne, bez przekroczeń pozostałości środków ochrony roślin – poprzez polskie sieci handlowe do polskich Klientów. Muszę się pochwalić, że z dużym sukcesem – mówi Woźniak.
Jaka jest aktualna sytuacja organizacji producenckich w Polsce?
W Polsce moda na zrzeszanie się sadowników w grupy producentów przyszła z Zachodu na początku lat dwutysięcznych. Po roku 2005, po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, przeznaczono duże środki na inwestycje w zakładanie i wyposażenie tego typu podmiotów. Natomiast w ostatnich latach mamy pewną weryfikację. Dotacje się skończyły. Niektóre grupy producentów świetnie sobie poradziły i świetnie odnalazły się na rynku. Mają klientów i stabilną pozycję. Natomiast, z drugiej strony, jest wiele grup w kłopotach, są przeinwestowane. Mamy wiele przypadków upadłości takich grup. Niektóre grupy producentów, z silniejszą pozycją, przejmują te słabsze organizacje, więc rynek się w tym momencie, w tym segmencie, weryfikuje – dodaje Woźniak.
Jak producenci owoców mogą pozyskać nowe rynki zbytu?
Przede wszystkim, udział w targach międzynarodowych i realizowanie projektów promocyjnych. W ostatnich latach polskie organizacje branżowe realizowały kilka projektów na dalekich rynkach, m.in. w Chinach, w Emiratach Arabskich, w krajach Zatoki Perskiej, w Indiach, gdzie są całe projekty promocji polskich jabłek, współfinansowane ze środków Unii Europejskiej, również polskimi środkami z Funduszu Promocji Owoców i Warzyw – podsumowuje Woźniak.
Hubert Woźniak – Stowarzyszenie „Sady Grójeckie”, prezes Organizacji Producentów Owoców Rajpol. Organizacja liczy ponad 150 udziałowców, którzy produkują owoce na powierzchni ponad 1600 hektarów. Dominują nasadzenia: jabłoni, gruszy, śliwek, czereśni, borówki, porzeczki czerwonej.
zródło: https://mojafirma.infor.pl/biznes-finanse/5248000,Hubert-Wozniak-Polskie-jablko-nie-boi-sie-pandemii-PODCAST.html
Jabłonie po gradobici, deszu , mają Najwiekszy wpływ w slowach znacezeniu czy będzie owoce i co przyniosą zbiór owoców w sezonie w 2021 r. OPADY GRADU I DESZCZU ,zrobiły że plonów może nie być wcale. WIERZCIE ,POCHODZE RODEM Z BESKIDU ŻYWIECKIEGO I JAK TATA MAWIAŁ BIEDA BEDZIE BO BEZ KWIAUU I POLA ZALANE ANI JABKA I MARCHWI I ZARNA NIE BEDZIE A CZYM DZIECI NAKARMIE!!!