w

Mirosław Maliszewski: Wśród rolników jest frustracja i niezadowolenie.

Na poniedziałkowym (08.05.) posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi posłowie wysłuchali informacji na temat działań Unii Europejskiej  w związku z sytuacją rolnictwa spowodowaną wojną w Ukrainie. Polscy rolnicy szczególnie boleśnie odczuli skutki wojny w Ukrainie.
Niestety działania podejmowane do tej pory w sprawie zniwelowania choćby częściowo wzrostu kosztów produkcji są znikome i niewspółmierne do problemu.

Na sejmowej komisji rolnictwa z udziałem Komisarza Unii Europejskiej ds. Rolnictwa Janusza Wojciechowskiego oraz Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi dotyczącej Działania Unii Europejskiej w związku z sytuacją rolnictwa spowodowaną wojną w Ukrainie miałem okazję zabrać głos i zapytać o działania rządzących w sprawie zboża i produktów rolnych z Ukrainy oraz tragicznej sytuacji polskich rolników. – czytamy w wpisie Mirosława Maliszewskiego.
👉„ W wielu aspektach import nie był kontrolowany”
👉„Ilość wykonanych kontroli była niewystarczająca”
👉Jeżeli w bieżącym sezonie sprowadziliśmy 44 tys. ton mrożonek – głównie malin – w stosunku do 37 tys. ton w zeszłym roku. Nie możemy mówić, że to nieznaczący wzrost. Produkujemy ich 70 tys. ton. Działania późniejsze będą spóźnione!
👉„Pan Komisarz powiedział o kwotach i mówił, iż są wyjątkowe wysokie a działania niestandardowe – być może to i tak wygląda z perspektywy Brukseli. Ale wysokość tych środków, ale także tempo ich wprowadzania nie jest adekwatne do sytuacji, która jest sytuacją nadzwyczajną.
Inaczej to wygląda z perspektywy urzędnika europejskiego, a zupełnie inaczej z perspektywy rolnika prowadzącego gospodarstwo, który na co dzień musi się zmierzyć ze skutkami, wydarzeń które są wokół niego. Większość polskich rolników niezależnie od tego jaką produkcją się zajmuje ma do czynienia z jednej strony z ograniczonymi przychodami czyli wpływami z tytułu sprzedaży produktów rolnych – na większość produktów niestety ceny spadły z różnych powodów – np. branża, którą ja reprezentuję niemożność wyeksportowania w kierunku wschodnim, w wielu innych przypadkach w skutek zakłóceń na rynku. Jest to jedna przyczyna kryzysu w gospodarstwach, a druga jest to, że wzrosły znacząco koszty produkcji. Niezależnie od środków, które były wyasygnowane np. na dopłaty do nawozów czy dopłaty do paliwa rolniczego. Jak przeanalizujemy wszystkie koszty, które składają się na koszty produkcji rolnej, większość kosztów zdecydowanie wzrosła: paliwo, środki ochrony roślin, nawozy, energia, koszty siły roboczej. To wszystko powoduje, że wśród rolników jest frustracja i niezadowolenie. Te liczby o których mówi Pan Komisarz są niewspółmierne do problemu. „

Cała wypowiedź Mirosława Maliszewskiego:

 

  • źródło: Mirosław Maliszewski profil FB
UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Straty z pewnością będą duże – mówią sadownicy

Aktualne zalecenia sadownicze