Połączenie jesiennego oprysku miedzią z nawożeniem dolistnym mocznikiem może wydawać się kuszące ze względu na oszczędność czasu i pracy. Jednak w praktyce takie połączenie może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Dlaczego nie należy łączyć miedzi i mocznika?
- Konflikt celów: Celem oprysku miedzią jest profilaktyka drzew przed patogenami, w tym bakteriami. Miedź ma działanie bakteriobójcze, zarówno na szkodliwe, jak i pożyteczne bakterie. Z kolei mocznik ma na celu pobudzenie rozwoju pożytecznych mikroorganizmów, które przyspieszają rozkład opadłych liści i tym samym ograniczają rozwój patogenów.
- Hamowanie rozkładu liści: Miedź, pozostając długo na powierzchni roślin, może hamować aktywność mikroorganizmów rozkładających materię organiczną, co osłabia skuteczność nawożenia mocznikiem.
- Zmniejszenie skuteczności zabiegu: Połączenie tych dwóch substancji może obniżyć skuteczność zarówno oprysku miedzią, jak i nawożenia mocznikiem.
Jak prawidłowo wykonać te zabiegi?
Aby osiągnąć najlepsze rezultaty, należy wykonać oba zabiegi osobno, zachowując odpowiedni odstęp czasowy.
Oprysk miedzią: Zabieg tym środkiem należy wykonać przed opadem liści w przypadku miedzi systemicznej albo zwykła miedzią po zakończeniu opadania liści, gdy drzewa są już nagie.
Oprysk mocznikiem: Należy wykonać go w początkowej fazie opadania liści, kiedy na drzewach jest jeszcze około 90-95% liści. Dzięki temu, większość liści zostanie pokryta roztworem mocznika, co pobudzi rozwój mikroorganizmów.
Chociaż połączenie oprysku miedzią i nawożenia mocznikiem wydaje się logiczne, to w praktyce może przynieść odwrotny efekt niż zamierzony. Oddzielne wykonanie tych zabiegów, w odpowiednim czasie, gwarantuje lepszą ochronę drzew i skuteczniejsze zwalczanie chorób.