w

Manifestacja „Precz z Zielonym Ładem” – 10 maja 2024 roku w Warszawie

NSZZ „Solidarność” oraz NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” w ramach sprzeciwu wobec agresywnej polityce klimatycznej wdrażanej przez Unię Europejską organizują manifestację pod hasłem: „Precz z Zielonym Ładem”, która odbędzie się 10 maja 2024 roku w Warszawie. Zbiórka na placu Zamkowym o godz. 12.

„Rozwiązania wdrażane w ramach Zielonego Ładu w przyszłości przełożą się m.in. na podwyżki opłat za prąd, ciepło, nowe podatki za energię i paliwo, zakaz ogrzewania paliwami kopalnymi, a także wzrostu cen żywności i zagrożenia żywnościowego kraju. NSZZ „Solidarność” postanawia głośno wyrazić swój sprzeciw wobec takiej polityki, organizując protest 10 maja 2024 roku, a podczas tego protestu będziemy domagać się głębokiej rewizji polityki klimatycznej Unii Europejskiej” – czytamy w uchwale Komisji Krajowej.

Pamiętamy 1980 rok i tamtą butę komunistów przekonanych o tym, że mają prawo decydować o naszym losie. Pamiętamy ich poczucie siły, miażdżącej przewagi nad nami, za pomocą której usiłowali zgnieść każdą myśl o tym, że można inaczej, że nie musimy żyć w klatce ich chorej ideologii, która była w istocie tylko narzędziem utrzymania przy władzy czerwonej oligarchii. „Mamy milczeć, mamy pozwolić się zrujnować”. Dziś, po tylu latach, znowu to czujemy. Znowu ktoś usiłuje zasiać w nas przekonanie o tym, że nie mamy innego wyjścia, jak tylko poddać się wskazaniom kolejnego zdegenerowanego systemu. Systemu, w ramach którego mamy oddać wolność i chodzić głodni. Mamy milczeć, mamy pozwolić się zrujnować, zamknąć na ograniczonej przestrzeni, mamy płacić ogromne rachunki za prąd, za żywność, oddać nasze domy i samochody. I wreszcie stracić miejsca pracy. Znowu odbywa się to w imię abstrakcyjnej i oderwanej od potrzeb człowieka ideologii. I znowu wąska, butnie przekonana o swojej potędze i prawie do decydowania o naszym życiu oligarchia jest z tych konsekwencji wyłączona. Tak jak kiedyś robiła zakupy za żółtymi firankami, tak teraz daje sobie wyłączne prawo do latania prywatnymi odrzutowcami i jazdy luksusowymi samochodami spalinowymi.– napisał Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”

Radykalna polityka klimatyczna UE uderza w rolników oraz inne branże i gałęzie przemysłu takie jak: górnictwo, hutnictwo, branżę transportową, spożywczą, chemiczną i wiele, wiele innych. W przyszłości bez wątpienia uderzy ona także w nas, obywateli, np. poprzez ograniczenia związane z samochodami, lotami czy ogrzewaniem domów.

Rozwiązania wdrażane w ramach Zielonego Ładu przełożą się na podwyżki opłat za prąd i ciepło oraz na nowe podatki za energię, a także na zakaz ogrzewania węglem i gazem. Zielony Ład równa się gigantycznemu opodatkowaniu benzyny, a w następnym kroku będzie oznaczał zakaz sprzedaży aut spalinowych. W ramach unijnej polityki klimatycznej będziemy musieli dostosować budynki do „zeroemisyjności”, a polski przemysł upadnie lub przeniesie się poza granice UE, co może doprowadzić do masowych zwolnień i wzrostu bezrobocia. Zielony Ład, jak podkreślają rolnicy, zniszczy polskie rolnictwo w imię klimatycznej ideologii. Wkrótce możemy mieć również problem z niespotykaną dotąd drożyzną w sklepach spowodowaną przerzuconymi na klienta ogromnymi kosztami „zielonego” transportu. 32 000 złotych – nawet tyle, jak wynika z raportu opracowanego przez Institut Rousseau, za Zielony Ład może zapłacić rocznie każdy pracujący Polak.

Solidarność już od 2007 roku alarmuje, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej przybrała zły kształt i może być zagrożeniem dla obywateli nie tylko Polski, ale całej Unii Europejskiej. „S” od lat powtarza, że „zielona rewolucja” jest przeprowadzana w zbyt szybkim tempie, które odstaje od realiów takich krajów jak Polska. Mówi też, że polityka ta prowadzi do zubożenia społeczeństwa i jest wdrażana w sprzeczności z interesami Polaków.

Jako przedstawiciel pracowników Związek wielokrotnie wskazywał, że taka sytuacja jest zagrożeniem dla polskiego przemysłu energochłonnego, spożywczego – w tym rodzimego rolnictwa – oraz energetyki. „S” przewidywała, że skutkiem takich posunięć będzie zapaść gospodarcza, ubóstwo energetyczne społeczeństwa, likwidacja setek tysięcy miejsc pracy w przemyśle i usługach, brak suwerenności energetycznej oraz zmniejszenie bezpieczeństwa, w tym bezpieczeństwa żywnościowego.

zielonylad protest a5

UDOSTĘPNIJ

Opryskiwacz idealny do sadu? Opryskiwacz sadowniczy FEDE

Unia Europejska wspiera ukraińskich rolników: 20 mln euro na dopłaty!