Na Facebook IPSAD pojawił się komunikat w formie wpisu:
Raki i zgorzele dziękują wszystkim tym, którzy w swoich postach radzili wstrzymać się jeszcze z zabiegami preparatami miedziowymi!
Czytamy dalej:
Wczesnowiosenne zabiegi preparatami miedziowymi mają głównie chronić przed chorobami kory. Choroby te rozwijają się głównie w miejscach, które są najdłużej zwilżone a nie, jak to się wydaje, na ranach po cięciu. Wystarczy wyjść do sadu i zaobserwować gdzie to jest. Oczywiście, są to najczęściej nasady pędów. Co więcej, zalegający głównie tam śnieg, dodatkowo wydłuża okres zwilżenia kory. Jak wiadomo, to u nasady pędów najczęściej rozwija się zmiany chorobowe. Co więcej, ze względu na trwającą już wegetację, kora drzew rozluźnia swoją strukturę, co czyni ją dużo bardziej podatną na infekcje niż jeszcze parę tygodni temu.
Dlatego, ze względu na panujące obecnie warunki, bez wcześniejszej ochrony zapobiegawczej preparatami miedziowymi, rozwój chorób kory i drewna, zwłaszcza na odmianach wrażliwych (Gala), jest obecnie znacznie ułatwiony.
A nie piszesz tak tylko dlatego że firmy i sklepy ogrodnicze ganią cię za słabą sprzedaż środków