w

Grupa Azoty – Spółce grozi katastrofa?

Tarnów. To może być koniec chemicznego giganta. Grupa Azoty odczuje przejęcie Puław przez Orlen. Spółce grozi katastrofa?

Przejęcie przez Orlen zakładu w Puławach może wstrząsnąć Grupą Azoty. Skutki odczuje przede wszystkim spółka z Tarnowa, która dominuje w całej grupie. Dla niektórych oznacza to zniszczenie konsolidacji, nad którą pracowano przez ostatnich 10 lat. „W trudnej sytuacji Grupa Azoty pozbywa się spółki przynoszącej największy zysk. Ta transakcja to katastrofa” – twierdzi w rozmowie z Radiem ESKA Tarnów były wiceprezes Grupy Azoty Andrzej Skolmowski.

W pierwszym kwartale 2023 roku Grupa Azoty odnotowała ponad pół miliarda złotych straty. Warto podkreślić, że jest to strata w najlepszym kwartale w roku. Szanse na to, że do grudnia sytuacja się poprawi są niewielkie.

Oczywistym problemem są słabe wyniki. Do tego ma dochodzić trudna sytuacja na europejskim rynku nawozowym oraz tania konkurencja spoza Unii Europejskiej. Przejęcie przez Orlen zakładu w Puławach jest ogłaszane jako ratunek dla całej Grupy Azoty.

– To potwierdzenie potencjału naszej puławskiej spółki, która jest ważną częścią Grupy Azoty S.A. Jesteśmy na początku złożonego procesu, przed nami badanie due diligence oraz proces negocjacji. PKN ORLEN to silny partner, z którym od wielu lat z powodzeniem współpracujemy w wielu obszarach – mówi Tomasz Hinc, Prezes Zarządu Grupa Azoty S.A.

Przy tej okazji mówi się o sporych korzyściach wynikających z ewentualnej transakcji. Jak twierdzą eksperci, pomija się natomiast negatywy, których może być znacznie więcej, a które w szczególności dotyczą spółki z Tarnowa.

Odjęcie Puław, jako spółki o najwyższej zyskowności, oznacza obniżenie zdolności kredytowej Grupy. To wszystko w sytuacji, kiedy kredyty są Grupie Azoty niezbędne, ze względu na realizowaną w Policach inwestycję za ponad 8 mld złotych.

– Nikt w trudnej sytuacji nie wyzbywa się na początku najlepszej rzeczy. Grupa Azoty Puławy jest największą, najlepszą spółką. Co do tego nie ma wątpliwości. To nie jest najlepszy moment, żeby po najniższej cenie sprzedawać najlepszą spółkę. Poza tym dekompozycja Grupy w trudnej sytuacji jest błędem – mówi Andrzej Skolmowski, wiceprezes zarządu Grupy Azoty w latach 2009-2016, a także współtwórca Grupy Azoty.

W pierwszym kwartale 2023 roku Grupa Azoty odnotowała ponad pół miliarda złotych straty. Warto podkreślić, że jest to strata w najlepszym kwartale w roku. Szanse na to, że do grudnia sytuacja się poprawi są niewielkie.

Oczywistym problemem są słabe wyniki. Do tego ma dochodzić trudna sytuacja na europejskim rynku nawozowym oraz tania konkurencja spoza Unii Europejskiej. Przejęcie przez Orlen zakładu w Puławach jest ogłaszane jako ratunek dla całej Grupy Azoty.

– To potwierdzenie potencjału naszej puławskiej spółki, która jest ważną częścią Grupy Azoty S.A. Jesteśmy na początku złożonego procesu, przed nami badanie due diligence oraz proces negocjacji. PKN ORLEN to silny partner, z którym od wielu lat z powodzeniem współpracujemy w wielu obszarach – mówi Tomasz Hinc, Prezes Zarządu Grupa Azoty S.A.

Przy tej okazji mówi się o sporych korzyściach wynikających z ewentualnej transakcji. Jak twierdzą eksperci, pomija się natomiast negatywy, których może być znacznie więcej, a które w szczególności dotyczą spółki z Tarnowa.

Odjęcie Puław, jako spółki o najwyższej zyskowności, oznacza obniżenie zdolności kredytowej Grupy. To wszystko w sytuacji, kiedy kredyty są Grupie Azoty niezbędne, ze względu na realizowaną w Policach inwestycję za ponad 8 mld złotych.

– Nikt w trudnej sytuacji nie wyzbywa się na początku najlepszej rzeczy. Grupa Azoty Puławy jest największą, najlepszą spółką. Co do tego nie ma wątpliwości. To nie jest najlepszy moment, żeby po najniższej cenie sprzedawać najlepszą spółkę. Poza tym dekompozycja Grupy w trudnej sytuacji jest błędem – mówi Andrzej Skolmowski, wiceprezes zarządu Grupy Azoty w latach 2009-2016, a także współtwórca Grupy Azoty.

To wszystko ma doprowadzić do konsolidacji Azotów Puławy z Orlenem. Przeciwnicy sprzedaży podkreślają, że po dziesięciu latach od połączenia Puław z resztą spółek, Grupa Azoty jest wystarczająco skonsolidowana. Spółki mają wiele wspólnych procesów działania i są zintegrowane jeżeli chodzi o produkcję, logistykę i marketing. Produkty jednej ze spółek grupy często są surowcem w drugiej. Tak drastyczne zmiany po dekadzie wspólnego funkcjonowania w grupie mogą doprowadzić do załamania się krajowego giganta nawozowego. To oznacza, że w Tarnowie nie będzie już stolicy polskiej chemii.

Oddanie Puław obniży potencjał zakupowy gazu. Grupa Azoty nie będzie mogła negocjować tak korzystnych cen, jak do tej pory, czyli jako największa grupa zakupowa w Polsce.

Nie wiadomo jaka może być ostateczna cena transakcji. Jeżeli jednak będzie to kwota wyznaczona przez prawo giełdowe, to cena sprzedaży zakładów w Puławach będzie porównywalna do ceny zakupu spółki Compo Expert, którą Grupa Azoty niedawno nabyła. „Z całym szacunkiem, ale wyceniając te dwie spółki, to nie jest właściwa cena” – komentuje krótko Andrzej Skolmowski.

Już 10 lat temu mówiło się o potrzebie nawiązania partnerstwa z Orlenem, ze względu na jego możliwości. Dotyczy to na przykład inwestycji realizowanej w Policach. W związku z tym eksperci próbują zrozumieć, dlaczego w obecnej sytuacji zamiast sprzedaży Puław nie rozważano podwyższenia kapitału Azotów i oferowania wyemitowanych akcji Orlenowi.

– Konieczne są decyzje, ale nie decyzje polegające na sprzedaży najlepszej ze spółek, czyli de facto sreber rodowych całej Grupy. Można zaprosić Orlen jako akcjonariusza. To Grupa z siedzibą w Tarnowie powinna ogłosić podwyższenie kapitału i zaprosić inwestorów. To by na pewno poprawiło sytuację, również finansową, na co przecież czekają banki. Nie sprzedaje się spółki, której sprzedaż pogorszy wyniki – dodaje Skolmowski.

Oprócz tego, Grupie Azoty bardzo trudno będzie konkurować z połączonym potencjałem puławskich zakładów i spółki Anwil z grupy Orlen. Nawet jeżeli nie dojdzie do przejęcia Puław, to cała sytuacja wystarczająco zaniepokoi instytucje finansowe związane z inwestycją w Policach.

– Kto pracował w branży chemicznej, wie że są dobre i złe lata. Złe wyniki nie są powodem, żeby dekomponować coś, co z trudem i mozołem budowało się przez tyle lat. Sprzedażą Puław aktualny zarząd rozpoczyna koniec Grupy Azoty. Przy rosnącej konkurencji dawna Grupa Azoty nie przeżyje – twierdzi Skolmowski.

źródło: eska.pl

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rekordowe samozbiory u rolnika! Przybyli ludzie z całego województwa!

Dobrze wyposażony sklep z częściami zamiennymi do ciągników i maszyn w powiecie Rawskim