Sadownicy już kilka lat temu upodobali sobie odmianę Gala, która obecnie stanowi spory odsetek uprawy w polskich sadach oraz innych krajach europejskich. Gala jest jedną z wcześniejszych odmian uprawianych w Polsce, a więc ucierpiała najmniej w trakcie tegorocznych przymrozków.
Gala cieszy się sporą popularnością w kwestii eksportu. Jabłka tej odmiany goszczą u konsumentów na całym świecie. Sadownicy obecnie nie tylko wybierają tę odmianę głównie do nowych nasadzeń, ale i również wybór odpowiedniego sportu jest bardzo istotny. Powierzchnia uprawy Gali znacznie wzrosła w ciągu ostatnich lat, co wpływa na dużą dostępność jabłek w trakcie zbiorów. Nie każdy sadownik pamiętajmy, posiada zaplecze przechowalnicze dla jabłek i niestety wielu jest zmuszonych sprzedać owoce w tym okresie za kwoty oferowane na rynku.
Ceny ponad dwóch złotych za kilogram Gali na samym początku zbiorów były zadowalające dla sadowników. Niestety ceny po 15 września odnotowywały już tylko spadki i wynosiły od 1,30 zł/kg do 1,80 zł/kg (w zależności od rozmiaru). Sadownicy informują, iż obecne jeszcze niższe ceny są nie do zaakceptowania w stosunku do poniesionych kosztów produkcji. Przypomnijmy, że koszt wyprodukowania jednego kilograma jabłek deserowych to ponad jeden złoty!
Sadownicy informują, że Gala najlepiej płaci na początku zbiorów, gdy jeszcze nie występuje masowo na rynku. Wielu uważa, że Gala odpowiednio zapłaci na wiosnę 2021 roku, gdy okaże się, że jabłek jest mniej niż niektórzy zakładali.
W mediach kilkakrotnie pojawiały się informację, że zbiory jabłek będą większe, niż w roku poprzednim. Pamiętajmy tylko, że w tym roku po za przymrozkami wystąpiła susza oraz wielokrotne gradobicia w lokalizacjach sadowniczych. Scenariusz mówiący wśród kupujących, iż jabłek jest więcej, może okazać się bardzo korzystny dla sadowników na wiosnę 2021 roku – GDYŻ JABŁEK BYĆ MOŻE JEST WIĘCEJ ILOŚCIOWO ALE JAKOŚCIOWO BĘDZIE ICH STANOWCZO MNIEJ!
