Tydzień rozpoczyna się wyjątkowo niespokojną i niebezpieczną pogodą. Z północnego zachodu na południowy wschód kraju w poniedziałek (30.01) wędruje front atmosferyczny związany z cyklonem Nikolas znad Skandynawii.
Niesie on chwilami intensywne opady śniegu, które przy wietrze, osiągającym w porywach nawet do 60-80 km/h, zmieniają się w zawieje i zamiecie śnieżne, ograniczające widoczność poniżej 50 metrów.
Gałęzie łamią się zarówno pod ciężarem mokrego śniegu, jak i na skutek naporu porywistego wiatru. Upadają na drogi i szlaki kolejowe, przy okazji zrywając sieci energetyczne i trakcyjne. Prąd przestał płynąć do tysięcy odbiorców, a awarii będzie przybywać.
Początkowo opady śniegu będą miały charakter ciągły, jednak z biegiem dnia staną się przelotne, choć nadal chwilami obfite. Wzrost temperatury sprawi, że śnieg następnie przejdzie w deszcz ze śniegiem, a na zachodzie w sam deszcz.
Mimo, że opadom będzie towarzyszyć dodatnia temperatura, to jednak w miejscach, gdzie powierzchnia ziemi będzie wychłodzona, może dojść do oblodzenia. Uprzedzamy, że będzie bardzo ślisko, zarówno na drogach, jak i na chodnikach.
Sytuacja pogodowa poprawi się dopiero wieczorem, gdy opady zaczną ustępować i zanikać. Jednak mocno poprószy także we wtorek (31.01) późnym popołudniem, wieczorem i wczesną nocą w województwach południowych, wschodnich i centralnych.
Przyrost pokrywy śnieżnej nie będzie duży, ponieważ spadły śnieg w większości będzie się szybko roztapiać. Dlatego spadnie go przeważnie od 1 do 3 centymetrów, a tylko lokalnie, zwłaszcza na wyżej położonych obszarach do 5 centymetrów, zaś w górach do 10-15 centymetrów.
Źródło: TwojaPogoda.pl