Sezon na owoce jagodowe właśnie wystartował, a wraz z nim pierwsze maliny, które już teraz budzą sporo emocji, zwłaszcza w kontekście cen skupu do mrożenia. Sprawdźmy, jak wyglądają ceny na rynku hurtowym w Warszawie, a jak na skupach, gdzie perspektywy plantatorów są zgoła odmienne.
Na warszawskich Broniszach, głównym rynku hurtowym, ceny świeżych malin oscylują od 28 do 40 złotych za kilogram. Taka rozpiętość cenowa wynika przede wszystkim z jakości oferowanego towaru, ale także z bieżącego popytu i podaży. Jak na początek sezonu, takie ceny detaliczne są traktowane jako normalne i typowe dla pierwszych, wyczekiwanych partii owoców. Konsumenci są gotowi zapłacić więcej za świeże, krajowe maliny, które dopiero co pojawiły się na stoiskach.
Jednak zupełnie inna sytuacja panuje na skupach owoców przeznaczonych do mrożenia. Tutaj ceny za maliny kształtują się na poziomie zaledwie od 9 do 10 złotych za kilogram. Sami plantatorzy określają te stawki jako „mizerne”, zwłaszcza biorąc pod uwagę tegoroczne wyzwania. Wiosenne przymrozki spustoszyły wiele plantacji, co znacząco ograniczyło potencjalny plon. Plantatorzy, którzy ponieśli straty, liczą na to, że niższa podaż przełoży się na wyższe ceny skupu, pozwalające choć w części pokryć poniesione koszty i nakład pracy.
Istnieje realne ryzyko, że przetwórnie, które obecnie oferują niskie ceny, mogą być zaskoczone brakiem towaru w dalszej części sezonu. Podobna sytuacja miała miejsce niedawno z truskawkami, gdzie ceny początkowo oscylowały wokół 5 złotych za kilogram, by ostatecznie osiągnąć nawet 10 złotych, gdy okazało się, że towaru jest mniej, niż przewidywano. Czy scenariusz ten powtórzy się z malinami?
Bieżący sezon malinowy z pewnością będzie intensywnie obserwowany. Konflikt interesów między oczekiwaniami plantatorów a strategią cenową przetwórni może zadecydować o kształcie rynku w najbliższych tygodniach.







