w

Akcja z Lidla ma swoich zwolenników w branży sadowniczej. Dlaczego to dobra akcja dla sadowników?

Aktualnie trwa akcja sprzedaży Gali prosto ze skrzyń po 1,79 złotych za kilogram w sieci sklepów Lidl.

Akcja w sklepach cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, a ludzi przy skrzyniach jest zawsze pełno! Konsumenci wybierają prosto ze skrzyni jabłka.

Akcja promocyjna jest krytykowana przez większe grono sadowników, ale w naszej branży znajdują się również tacy, którzy ją popierają i uważają za słuszną. Jako portal obiektywny, czytany przez tysiące ludzi, chcemy zaprezentować, Państwu również inne spojrzenie na sprawę. Zamieszczamy dla Państwa komentarz znajomego, prezentujący odmienne stanowisko co do większości:

Uważam, że akcja jest w porządku, dlatego, że jabłka są po przesortingu, słabej jakości i są kupione w dobrych pieniądzach. Finalnie jak na drugą klasę jabłka to super cena. W krajach zachodnich też są takie akcje. Na zachodzie informuję się konsumentów o niemarnowaniu żywności i niewyrzucaniu jabłek drugiej klasy – zjedzmy je! Takie akcje w Polsce, spotykają się z krytyką, a na zachodzie są pochwalane. Krzykacze sadownicy na tej akcji stracili najwięcej, bo nikt nie będzie chciał z nimi rozmawiać i handlować. Niestety w Polsce jemy tak mało jabłek, że ta promocja i tak wiele nie zmieni w branży. Handluje jabłkami i wiem, że Polacy nie chcą super klasy jabłek i płacić za nią. Konsumenci chcą zwykłe jabłko do zjedzenia. Gdyby potrzeby klientów, były na TOP jabłko, to markety by miały zupełnie inne wymagania co do opakowania owocu.

Inny komentarz, który również zamieszczamy, niżej należy do sadownika:

Ja sprzedałem jabłka drugiej klasy w dobrych pieniądzach. Zrywaliśmy Galę na dwa sorty i ten gorszej jakości właśnie trafił do Lidla. Towaru mam w tym roku dużo, różnej jakości. Do komór zamykam tylko najlepsze jabłko, więc jak bym miał, sprzedać te małe niewybarwione na przemysł – to sprzedałem do Lidla. Nikt nie dałby mi za taką Must, jak poszła do Lidla, w styczniu tej kwoty, którą miałem teraz za te jabłka zerwane prosto z drzewa. Wiem, że wielu ludzi krytykuje te akcje, ale zastanówcie się, czy warto później sprzedać takie jabłka, które idą teraz do Lidla, na wiosnę za 30 groszy?

Obaj komentujący chcą zachować anonimowość, w związku z dużym hejtem na akcje, ale mimo wielu krytykujących chcą Państwu przedstawić swoje postrzeganie sprzedaży.

Jak sobota to tylko do Lidla, do Lidla… po rajpolki w promocyjnej cenie!

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jak sobota to tylko do Lidla, do Lidla… po rajpolki w promocyjnej cenie!

IPSAD: Jeśli to są jabłuszka prosto z drzewa, to wyprodukowali je nieudacznicy, próbujący zabawy w sadownictwo…