w

Skup malin tylko dla wybranych

Lubelscy plantatorzy skarżą się na nieprawidłowości w skupach malin działających na zlecenie firm wskazanych przez spółkę Skarbu Państwa. „Maliniarze” twierdzą, że na skupach owoce są odbierane nie od wszystkich, ale od wybranych. – Zdarzają się też przypadki zaniżania z ceny, aby drożej odsprzedać owoce podmiotom wyznaczonym przez Skarb Państwa – denerwują się plantatorzy.

– Potrzebne są mechanizmy służące stabilizacji cen malin. Nasz rynek dotyka konkurencja w postaci owoców spoza UE. Dlatego spółka Skarbu Państwa angażuje się w skup malin. Na razie w województwie lubelskim są to dwa podmioty. Prowadzą one skup na zasadach rynkowych. Zaznaczam, że nie jest to skup interwencyjny – mówił kilka dni temu sekretarz stanu Rafał Romanowski podczas konferencji prasowej w Granicy w województwie lubelskim.

– „Państwowy” skup jest prowadzony, ale dochodzi do patologii. Zdarzają się przypadki, że owoce nie są odbierane od plantatorów, bez podania przyczyn – oburza się z kolei rolnik z powiatu kraśnickiego. W skupach prowadzonych przez prywatne chłodnie za kilogram maliny płacą od 3,8 do 4 złotych, podczas gdy na „państwowym” skupie cena oscyluje od 5 do 5,3 zł za kilogram owoców.

Ale to nie koniec. – Są skupy, które nie przyznają się do tego, że mogą płacić cenę „państwową”, czyli 5 – 5,3 zł za kilogram. Płacą jak na wolnym runku. Zebrane owoce odsprzedają dalej, do firm wyznaczonych przez spółkę Skarbu Państwa, po cenie wyższej. Za darmo mają złotówkę na kilogramie – przekonuje kolejny plantator.

O zweryfikowanie tych informacji uzyskanych od lubelskich plantatorów zwróciliśmy się do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.  W odpowiedzi słyzymy, że minister Robert Telus polecił przeprowadzenie kontroli w firmach zajmujących się skupem i przetwórstwem owoców jagodowych. Kontrole na terenie województw lubelskiego i mazowieckiego prowadzą Inspekcja Sanitarna (SANEPID), Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno–Spożywczych (IJHARS), Krajowa Administracja Skarbowa (KAS), Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Służby państwowe sprawdzają, czy nie wystąpiły: zmowa cenowa i wykorzystanie przewagi kontraktowej.

Minister Robert Telus w swoich wypowiedziach podkreśla, że problem stabilności ceny występuje od czasu transformacji w Polsce, ponieważ ówcześnie rządzące partie pozbyły się przetwórstwa i pośrednictwa, a o cenach decydują nie rolnicy, sadownicy, producenci, ale rządzące w Polsce koncerny zagraniczne.

źródło: www.dziennikwschodni.pl

 

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ceny wiśni na skupie – 19 lipca 2023r.

Zainteresowanie skupem owoców w ramach państwowego programu jest bardzo duże