w ,

Koszty przechowywania jabłek będą 5 krotnie wyższe! Jest sposób na ograniczenie kosztów prądu! Ekspert wyjaśnia.

foto: istockphoto

Okiem eksperta

Prowadzenie biznesu zawsze jest pełne wyzwań. Zwłaszcza teraz . Rosnące ceny prądu, brak pracowników, niepewność co do przyszłości i sytuacji na rynku. Na te wyzwania narażeni są rolnicy a zwłaszcza sadownicy.

Wielu stawia sobie pytania:

 1.Czy przechowywać jabłka? 2.Czy uruchomienie chłodni  będzie się opłacało?

 Szacuje się, że przy stawce za prąd przekraczającej 2zł/kwh koszt przechowania owoców będzie 5 krotnie wyższy!

Sadownik to producent dla którego jego biznes to nie tylko praca ale po prostu życie.

Ma ograniczony wypływ na ceny jabłek na wiosnę jak i na pogodę podczas zrywania. 

Jednak istnieją koszty nad, których wzrostem przynajmniej częściowo i świadomie może zapanować. 

Do tych kosztów należą ceny prądu.

Choć ogólnego trendu wzrostu cen energii nikt przynajmniej na razie nie jest wstanie zatrzymać.  A ceny energii szybują. I są już wyceny przekraczające 3 zł/kwh. 

Dla przedsiębiorcy tak szczególnego jakim jest sadownik, który nie może zamknąć produkcji z dnia na dzień, bo nie powie swoim drzewkom żeby przestały owocować jedynym rozwiązaniem jest ograniczenie kosztów prądu. 

Wybrać świadomie i dzięki temu zaplanować działania. Nie trzeba na fakturę z elektrowni czekać jak na dopust boży. Można z tym zawalczyć jak z gradem albo parchem w sadzie. Zastanawiacie się jak i pewnie pierwsze co myślicie fotowoltaika. I jedni odpowiadają super chciałbym, ale jakie to koszty i skąd na to wziąć. Drudzy odpowiadają ,ale to nie działa to się zepsuje, u nas za słaba linia i nie dają przydziału mocy. 

Są rozwiązania dla jednych i drugich. 

Po pierwsze : jeżeli nie ma środków na inwestycję, instalację można wynająć za miesięczny koszt w zależności od jej wielkości. I co najważniejsze koszt będzie o połowę mniejszy niż cena prądu na fakturze z elektrowni. 

Po drugie : jeżeli nie mamy możliwości technicznych lub po prostu nie chcemy fotowoltaiki są rozwiązania dzięki, którym nie ponosząc żadnych dodatkowych kosztów można zdecydowanie obniżyć rachunki za prąd. Jak to możliwe? 

Prąd zgodnie z przepisami jest towarem jak każdy inny. I handluje się nim jak owocami czy warzywami na Broniszach.  Możemy sobie wybrać dostawcę, który ma najniższą cenę a są produkty na rynku albo moment w którym możemy kupić naprawdę za połowę ceny. Co prawda nie będzie to 0,4 gr za kwh, jak do tej pory, ale nie musi to być 2,5 zł a na przykład 1,5 zł. Wiem wydaje się dużo ,ale szybko policzmy. 

50 MWh – zużyte  po 2,5 zł w ciągu roku da nam 125 000 zł . A już ta sama ilość po 1,5 zł da 75 000 zł  to ciągle dużo, ale  już  mniej  i to tak co roku zaoszczędzone pieniądze można przeznaczyć na inwestycje w gospodarstwo lub inne cele.

Podsumowując, nie wiem co będzie za rok, jak obrodzą sady? Czy będzie cena? Czy lepiej sadzić czerwoną, czy czarną porzeczkę? Pewne jest to, że nie ma teraz biznesu, a zwłaszcza sadownictwa bez prądu. Bo jak nie chłodnia to podlewanie. Możemy go zużywać mniej albo więcej, ale najważniejsze żeby był jak najtańszy.

Chętnie podpowiem jak to zrobić. Trzeba tylko spróbować. Zapraszam do współpracy.

Kamil Łysoniewski

Ekspert ds. Energi i OZE

503 858 849

autor materiału: Kamil Łysoniewski

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nie wszyscy sadownicy sprzedają jabłka poniżej kosztów produkcji ! Jak to zrobić !

Producentów przygniatają ogromne koszty przechowywania jabłek