Mieszkaniec z gminy Kurów (powiat puławski) został oszukany podczas sprzedaży jabłek. Wysłał 50 ton owoców, ale nie otrzymał za nie zapłaty! Kontakt z kupcem się urwał, a mężczyzna stracił 30 tys. złotych.
– Na początku października do zawiadamiającego zadzwonił mężczyzna z czeskim akcentem, który powiedział, że jest zainteresowany kupnem dużej ilości jabłek. Zaoferował za nie dość korzystną cenę – powiedziała Rejn-Kozak w rozmowie z PAP.
Ustalono szczegóły zakupy jabłek. Mężczyzna wysłał dwa samochody ciężarowe z owocami pod wskazany przez kupującego adres. Firma transportowa, która realizowała transport zapłatę otrzymała w gotówce od nieznanego mężczyzny, a adres dostawy został zmieniony
– Przygotowując się do kolejnego załadunku na internetowej giełdzie rolnej mężczyzna zauważył ogłoszenie dotyczącej firmy, której wcześniej sprzedał jabłka. Okazało się, że mężczyzna podający się za przedstawiciela czeskiej firmy w podobny sposób kupował jabłka od mieszkańca województwa mazowieckiego. W rzeczywistości go oszukał, bo płatność za jabłka nigdy nie dotarła do sprzedającego – podkreśliła policjantka.
Niestety, po wysłaniu jabłek przez rolnika, kontakt z kupującym się urwał, telefon jest wyłączony. Mężczyzna nie otrzymał zapłaty. Postępowanie w sprawie prowadzą funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Źródło informacji: lublin.se.pl