IPSAD Instytut Praktycznego Sadownictwa informuje:
Trwa kolejny etap promocji z podłogi. Tym razem są to gruszki. Cena w Lidlu, który udało się odwiedzić, to 2,24zł/kg za naprawdę ładne owoce. Podobnie wyglądające gruszki z jednej z lubelskich grup ułożone w karton, w Biedronce kosztowały prawie 6 zł/kg, a w ulicznych sklepikach, średnio 7,5 zł/kg.
Dla konsumenta wybór jest prosty. Kupuje gdzie najtaniej.
No chyba, że nie pozwala na to poczucie higieny, gdyż rajpolowska skrzynia w Lidlu była obrzydliwie brudna.
Ponownie wszyscy zadowoleni. Konsument, sklep, dostawca i (może) sadownik-producent.
Problem mają jednak inni producenci gruszek, zwłaszcza ci, którzy produkują dobrze i starają się być jeszcze lepsi. W tym roku cena dla sadownika za Konferencję w skrzyni, dochodziła do 3zł/kg. Za kilka miesięcy z pewnością będzie znacznie wyższa. Gruszki w tym roku wszędzie mają dobrą cenę i są chętnie kupowane. Chętniej niż dużo tańsze jabłka.
Dlatego bardzo niepokoi sytuacja, gdy pojawia się tak niska cena, która niszczy rynek.
Rynek, który staje się nową szansą dla najlepszych sadowników. Dużo by pisać o budowaniu jakości, marki, przyzwyczajeń konsumenckich szukania sposobu by uzyskać większy dochód, wzmocnić gospodarstwo. Ponownie okazuje się, że interesy drobnej grupki są najważniejsze. A może chodzi o to, by jednak trwale zbić cenę na gruszki i tak jak na jabłkach zarabiać więcej na masowej sprzedaży tańszych owoców? Niestety taka tendencja na naszym rynku jest coraz bardziej widoczna.
Preferowany jest towar średniej jakości za małe pieniądze. Zdecydowanie nie opłaca się u nas produkować owoców premium.
Dlatego dzięki takiej polityce, gdzie preferuje się najgorszych, jabłka obecnie są prawie na dnie, a czereśnie udało się dobić w tym roku. Pozostały jeszcze polskie gruszki. Trudno oczekiwać tu istotnych zmian, gdyż główni sprawcy czują się całkowicie bezkarni. Ich działania są stale wspierane przez niektórych kolegów z branży handlowej, co oczywiście zupełnie nie dziwi.
Zastanawia natomiast to, że organizacje branżowe jak choćby Związek Sadowników RP czy TRSK, zupełnie milczą w tej sprawie.
źródło: IPSAD
