Do okropnego zdarzenia doszło na wsi Grabina. W nocy ktoś wtargnął do sadu i wyciął bezprawnie blisko 600 jabłoni! O całej sytuacji poinformował sadownik na swoim facebook oraz forum „Sadownictwo – doradztwo”.
W filmie zamieszczonym przez sadownika słyszymy:
…Ktoś do mnie przyszedł do sadu i wyciął mi 600 drzew!
Zamieszczamy uprzejmościowo ogłoszenie sadownika:
!!!UWAGA!!! W nocy z czwartku na piątek 29-30 lub piątku na sobotę 30- 31lipca, na wsi Grabina w gminie Klimontów dokonano aktu barbarzyństwa i ścięto blisko 600 jabłoni. Policja prowadzi już postępowanie w tej sprawie, każdy kto coś widział słyszał lub wie cokolwiek proszony jest o pilny kontakt. Oferowana jest nagroda wysokości 10 000 zł dla osoby która zdemaskuje sprawcę tego czynu, niezbędne będzie poparcie tego dowodami. Jest to czysty przykład do czego doprowadza zazdrość i nienawiść, udostępnij i przekaż dalej, dziś ja a jutro może to spotkać ciebie.
Wyrazy współczucia dla poszkodowanych, choć jak słucham ile razy takie „sady” są pryskane pestycydami to myślę sobie jednego dziadostwa mniej. Jakiekolwiek owoce przeznaczone do jedzenia potraktowane chemią są w praktyce niejadalne i trujące. Niestety w dzisiejszych czasach coraz trudniej znaleźć porządne, czyste owoce. Nawet tak zwane owoce ekologiczne mają często dopuszczalne dość wysokie normy pestycydów. Sprawia to, że produkty „EKO” często trzeba niestety omijać z daleka. Szukajcie małych, lokalnych sadowników. Kupować trzeba po wywiadzie z taką osobą jakie ma przekonania. Cena owoców prawdziwie ekologicznych jest zdecydowanie wyższa, ale walory smakowe i zdrowotne są warte każdej ceny.
Jedna osoba na pewno tego nie zrobiła nie zdążyłaby w jedną noc wyciąć tyle drzewek a jakby piłą mechaniczną to by było słychać przecież musiało być kilku sprawców na taką skalę zniszczeń.