w

Chorwaccy sadownicy w starciu z mrozem: 90 % roślin zniszczonych!

Chorwację zalała fala chłodu. Rolnicy i sadownicy przez trzy doby walczyli z mrozem, próbując uchronić swoje rośliny przed zmarznięciem. Jednak – jak twierdzą – ich starania spełzły na niczym.

Chorwaccy sadownicy przez trzy doby toczyli nierówną walkę z naturą, aby uchronić owoce przed wyjątkowo zimną, kwietniową pogodą w tym roku. W niektórych regionach Chorwacji temperatura biła rekordy chłodu. W miejscowości Gospić termometry pokazały ostatnio -12 stopni Celsjusza.

Fatalna sytuacja w sadach

Drzewa owocowe przed kilkoma tygodniami zaczęły wypuszczać pączki. Ostatnie dni z wyjątkowo niską temperaturą sprawiły, że spora część z nich została uszkodzona. Rolnicy przewidują, że 90 procent z nich nie będzie w stanie dalej się rozwijać.

Rolnicy przez trzy noce rozpalali ogniska w sadach, by choć trochę ogrzać rośliny. Zastosowano także wiele bardziej nowoczesnych metod ochrony przed mrozem, ale niewiele uda się uratować. Sadownicy mówią, że sytuacja wygląda najgorzej w przypadku czereśni.

– Widzimy, że straty sięgają co najmniej 90 procent tegorocznych plonów. Próbowaliśmy interweniować rozpylaczem, tworzyliśmy nim strumień cieplejszego powietrza, ale nie osiągnęliśmy żadnych rezultatów – mówił Stanko Ćosić, jeden z miejscowych sadowników.

Chcą rekompensaty

Ze względu na trudną pogodę rolnicy postulowali, by rząd wprowadził stan klęski żywiołowej. W ten sposób szkody poniesione przez mróz byłyby zrekompensowane finansowo dzięki ubezpieczeniom. Władze nie zdecydowały się jednak na takie rozwiązanie.

– Poczekamy, zobaczymy, czy zostanie ogłoszony stan klęski żywiołowej albo coś innego. To nie należy do kompetencji ministerstwa rolnictwa. Sami wysłaliśmy też kilka zapytań. Zawsze jesteśmy w regularnej i dobrej komunikacji z chorwackim środowiskiem sadowniczym, więc zorganizujemy spotkanie, aby zobaczyć, jaka dodatkowa reakcja jest potrzebna – powiedziała Marija Vuckowić, minister rolnictwa.

Stowarzyszenia sadowników zaczęły już inspekcje. W niektórych sadach praktycznie nie ma co liczyć na jakiekolwiek zbiory. Minister Vuckowić ogłosiła, że rząd przeznaczy specjalne środki inwestycyjne na to, aby sadownicy i ich rośliny mogli łatwiej przetrwać skutki mrozów.

– [By powstał owoc – przyp. red.] potrzebne są pszczoły czy wiatr. Myślę jednak, że wszystko i tak pójdzie na marne, bo zmarzła cała zalążnia. Teraz, gdy na nią patrzymy, zdaje się wyglądać normalnie, ale gdy ją otworzymy, zobaczymy, że została poważnie uszkodzona – wyjaśnił Ćosić.

  • źródło: tvn24.pl/tvnmeteo/

Kwitnące sady pokryte śniegiem! Anomalia pogodowe nawiedzają Europę! Nie będzie jabłek?

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stawki za pielenie truskawek!

Włosi mogą zostać w tym roku bez owoców pestkowych!