W dniu wczorajszym jeden z sadowników zaalarmował w mediach społecznościowych o kradzieży jabłek w swoim sadzie!
Między 3 a 5 sierpnia zostały skradzione jabłka odmiany Paulared.
Jak informuje sadownik z pola zniknęło, aż dwie tony owoców! Złodzieje ukradli jabłka w wsi Żelechów.
Jablka zostały zerwane, nie były trzęsione z drzew – podaje w komentarzu gospodarz.
Sadownik prosi o pomoc, gdyby ktoś wiedział coś na temat nietypowej kradzieży.
Jak się okazuje w tym roku złodzieje często kradną owoce z plantacji i drzew. Powodem kradzieży jest wysoka cena za owoce w tym roku.
Informowaliśmy w tym sezonie już Państwa o kradzieży malin i truskawek. Prosimy o zwrócenie uwagi na powyższy problem.